Odkąd Świątek została numerem jeden na świecie, to straciła prowadzenie tylko raz. Było to po zeszłorocznym US Open w Nowym Jorku, kiedy wyprzedziła ją Białorusinka Aryna Sabalenka. Udana końcówka poprzedniego sezonu, łącznie z triumfem w mistrzostwach WTA w Cancun, spowodowała jednak, że Polka wróciła na czoło i przewodzi do tej pory. W najnowszym zestawieniu, które zostało opublikowane w poniedziałek 23 września, raszynianka zgromadziła 10 885 punktów. Tym samym zaczęła tydzień jako liderka po raz 122. Na liście wszech czasów wyprzedziła więc Barty (121 tygodni), od której przejmowała liderowanie w kwietniu 2022 roku, gdy Australijka zakończyła tenisową karierę (triumfy w Rolandzie Garrosie, Wimbledonie i Australian Open). W klasyfikacji wszech czasów Świątek wyprzedza już tylko sześć zawodniczek, ale ich doścignięcie to będą tenisowe Himalaje. Tuż przed nią jest Seles, która na czele była przez 178 tygodni, a wyżej Martina Hingis (209), Chris Evert (260), Serena Williams (319), Martina Navratilova (332) i wreszcie Steffi Graf (377). Tenis. Iga Świątek nad Aryną Sabalenką W aktualnym rankingu za Polką plasuje się Sabalenka - 8716 punktów. Na trzecim miejscu jest Amerykanka Jessica Pegula (6220), potem reprezentantka Kazachstanu Jelena Rybakina (5871), Włoszka Jasmine Paolini (5348), kolejna Amerykanka Cori Gauff (4983), Chinka Qinwen Zheng (3920) i następna Amerykanka Emma Navarro (3698). Awans o jedno miejsce, na dziewiąte, zanotowała rodaczka tej ostatniej Danielle Collins (3178), podobnie jak o jedną pozycję w górę przesunęła się Czeszka Barbora Krejčikova (3161). Wszystko przez to, że z pierwszej dziesiątki wypadła Maria Sakkari. Greczynka, która była dziewiąta, osunęła się aż na 17. pozycję (2517 "oczek"). Tuż za czołówką są Rosjanka Daria Kasatkina, która jest 11. (3020), awans o dwa miejsca, i Brazylijka Beatriz Haddad Maia, skok aż o pięć pozycji na 12. (2981), a więc finalistki turnieju WTA w Seulu, który padł łupem zawodniczki z Ameryki Południowej. Kolejną z Polek w rankingu WTA jest Magdalena Fręch, która zajmuje najwyższe miejsce w karierze, 31., zgromadziwszy 1743 punkty - awans o jedną pozycję. O dwa miejsca spadła Magda Linette i jest 45. (1191), o jedno Maja Chwalińska i jest 177. (417), a o aż 42 Katarzyna Kawa, która jest 263. (261). Tenis. WTA Race bez zmian Awans o dwie pozycje dał natomiast Ginie Feistel także najwyższe miejsce w karierze, bo po raz pierwszy weszła do trzeciej setki zestawienia, gdyż zajmuje 300. miejsce (208). W rankingu WTA Race, który wyłoni uczestniczki tegorocznych finałów WTA bez zmian w czołowej ósemce, która wystartuje w Rijadzie. Na czele jest Świątek (8285 punktów) przed Sabalenką (7876), obie już zapewniły sobie udział, a kolejne pozycje zajmują: Rybakina (4981), Paolini (4865), Pegula (4466), Gauff (3968), Navarro (3568) i Collins (3168). W tym tygodniu rozpocznie się turniej WTA w Pekinie, w którym Świątek miała bronić tytułu, potrwa do 6 października, ale wycofała się z powodów osobistych. Tym samym "jedynką" w tej imprezie będzie Sabalenka.