Turniej w Dosze i Iga Świątek to doskonale dobrana para. Wszak nasza tenisistka broni w Katarze tytułu wywalczonego przed rokiem. Wówczas rozpoczęła się genialna seria Polki, która wygrała 37 kolejnych meczów. Tym razem także jest już bliska wygrania trofeum. Do postawienia został jej już tylko jeden, decydujący krok. W półfinale Iga Świątek urządziła prawdziwy pokaz tenisowej klasy i bezwzględności. Polka rozbiła Rosjankę Weronikę Kudiermietową, wygrywając 6:0, 6:1. Spotkanie nie trwało nawet godziny. Liderka rankingu WTA uwinęła się w 57 minut i mogła świętować awans do finału. "To był dobry tydzień. Trochę martwiłam się o dzisiejsze warunki, więc cieszę się, że udało mi się zagrać w mądry sposób. Byłam bardzo solidna" - mówiła po piątkowym spotkaniu uszczęśliwiona 21-latka. Iga Świątek znów zrobiła show. Polka broni tytułu w Dosze i zachwyca Iga Świątek zagrała rzeczywiście widowiskowo, co potwierdzają jej pomeczowe statystyki, które mogą zdumiewać. Dużo w przypadku liderki WTA mówi jednak także "test oka", bowiem na występ Polki po prostu dobrze się patrzyło. Uznanie mogły wzbudzać także poszczególne zagrania naszej tenisistki. Jedno z nich opublikowano na twitterowym koncie WTA, na którym można zobaczyć "show" w wykonaniu Polki. Rywalką Igi Świątek w wielkim finale będzie Jessica Pegula. W półfinale Amerykanka pokonała w trzech setach Marię Sakkari. Nasza tenisistka ma z nią pewne rachunki do wyrównania. Ich ostatnie starcie w United Cup zakończyło się bowiem porażką "pierwszej rakiety świata". Polka na niepowodzenie zareagowała bardzo emocjonalnie, a w jej oczach pojawiły się łzy. Pocieszała ją wówczas nasza była tenisistka - Agnieszka Radwańska.