Iga Świątek kilka dni po wygranej w Madrycie, gdzie po długim i zaciętym finale pokonała Arynę Sabalenkę, przystąpiła do rywalizacji w Rzymie. Najpierw pewnie pokonała Bernardę Perę, a w sobotę w meczu trzeciej rundy jej rywalką była Julia Putincewa. Urodzona w Moskwie reprezentantka Kazachstanu postawiła się faworytce i raz po raz nękała ją skrótami, które przynosiły jej kolejne punkty. Pierwszy set padł jednak łupem zawodniczki z Raszyna (6:3). Początek drugiej partii należał do Putincewej. 29-latka przy pierwszej okazji przełamała Świątek, która nie tylko miała problem z pierwszym serwisem, ale też popełniała dużo niewymuszonych błędów. W kluczowych momentach pokazała jednak klasę i stopniowo się rozkręcała - pewnie wygrała drugiego gema serwisowego, później obroniła cztery break pointy, a po przełamaniu rywalki w siódmym gemie była już nie do zatrzymania. Liderka światowego rankingu wygrała 6:4 i zameldowała się w czwartej rundzie turnieju. "Musiałam odnaleźć odpowiedni poziom koncentracji i być solidną na korcie. Każdy punkt musiałam budować. Przeciwniczka grała bardzo niewygodnie, często zmieniała rytm, nie grało się z nią łatwo" - powiedziała Polka w pomeczowym wywiadzie. I dodała: Zaskakujące wyznanie Igi Świątek po zwycięstwie. Chodzi o Rafaela Nadala Iga Świątek może mieć problemy. To pokłosie turnieju w Madrycie? I chociaż Świątek wygrała z Putincewą, to kibiców polskiej tenisistki mogą niepokoić okresy jej słabszej gry. Na kryzys raszynianki w drugim secie zwrócili też uwagę eksperci. Zdaniem Macieja Trąbskiego z Przeglądu Sportowego Onet należy się niestety spodziewać, że zmęczenie, jakie ta odczuwa po turnieju w Madrycie, będzie dawało o sobie znać. Dziennikarze docenili jednak fakt, że Polka wyszła z opresji. "Polka pokazała, że wynik 1:4 i punkt od 1:5 to jeszcze nie powód, by nie wygrać seta 6:4. Ale lepiej tego nie próbować przy bardziej stabilnie grających rywalkach" - oceniła Agnieszka Niedziałek ze Sport.pl. "Iga Świątek wygrała z Julią Putincewą 6:3, 6:4. Znów nie straciła seta z Kazaszką, ale dziś łatwo nie było. W drugim secie trochę za dużo błędów i były szanse dla Julii, by wyjść na 5:1. Świetny powrót Iga i seria na koniec meczu!" - pisał współpracujący z WPSportoweFakty Rafał Smoliński. "Szarpany mecz, ale na szczęście zamknięty w dwóch setach. Polka powiedziała, że granie z Kazaszką nigdy nie jest łatwe przez ciągłą zmianę rytmu" - przypomniał Szymon Przybysz. Przypomnijmy, że Świątek nie jest jedyną zawodniczką z czołówki, której trudy turnieju w Madrycie dały się we znaki. Po zawodach w Hiszpanii rozchorowała się Jelena Rybakina, której nie zobaczymy w Rzymie. Problemy zdrowotne miała też Aryna Sabalenka, co było widoczne w jej meczu z Katie Volynets. Niedawno przegrała ze Świątek, teraz gruchnęła zaskakująca wiadomość. Gwiazda "zniknęła"