W miniony weekend Iga Świątek osiągnęła niesamowity wyczyn. Liderka rankingu WTA trzeci raz z rzędu wygrała turniej Dosze. Tym razem w wielkim finale polska tenisistka pokonała w dwóch setach 7:6 (10-8), 6:2 reprezentantkę Kazachstanu - Jelenę Rybakinę. Uskrzydlona kapitalnym triumfem Iga Świątek udała się do Dubaju, gdzie rozpoczęła rywalizację od drugiej rundy. Jej pierwszą rywalką została zawodniczka ze Stanów Zjednoczonych - Sloane Stephens, która w pierwszej rundzie ograła Clarę Burel 6:4, 1:6, 6:2. WTA w Dubaju. Iga Świątek entuzjastycznie powitana przez kibiców Kibice zgromadzeni na korcie w Dubaju zgotowali Idze Świątek gorące powitanie, gdy ta wychodziła na kort. Ledwo Polka została zapowiedziana przez panią spiker i pojawiła się na korcie, idąc w słuchawkach, na trybunach rozległy się brawa i wiwaty. Słysząc to 22-latka pomachała w stronę fanów. Niespodziewana wpadka Aryny Sabalenki, co za zwrot akcji. To był kluczowy moment We wtorek swój mecz drugiej rundy rozegrała wielka rywalka Igi Świątek - Aryna Sabalenka. Białoruska tenisistka nieoczekiwanie przegrała w trzech setach z Chorwatką Donną Vekić 7:6, 3:6, 0:6. Po spotkaniu druga rakieta świata tłumaczyła się między innymi tym, że warunku panujące na korcie w Zjednoczonych Emiratach Arabskich są dla niej nieodpowiednie. - Czuję, że warunki tutaj zupełnie mi nie odpowiadają. Rywalizacja tutaj, w Dubaju, jest dla mnie naprawdę trudna. To naprawdę trudny kort - stwierdziła Aryna Sabalenka. I dodała: - Nie powiedziałabym, że Donna Vekić jest dla mnie bardzo trudną przeciwniczką. Trudno się z nią gra, jest świetną wojowniczką, świetną zawodniczką. Dobrze serwuje, dobrze gra. To nie jest tak, że gra przeciwko niej jest naprawdę trudna.