Netflix kontynuuje prace nad serialami dokumentalnymi o tematyce sportowej. "The Last Dance" czy "Formuła 1: Jazda o życie" to produkcje przyjęte przez kibiców z dużym entuzjazmem. Teraz pora na "Break Point", czyli coś dla fanów tenisa. Zdjęcia do serialu nagrywane są już od kilku miesięcy. Brała w nich udział również Iga Świątek. Filmowcy towarzyszyli jej podczas turniejów najwyższej rangi - Wimbledonu, US Open i wieńczącego sezon WTA Finals. Iga Świątek może zgarnąć fortunę. Rekordowa pula nagród Australian Open Iga Swiątek w serialu Netfliksa. Na ekranie zobaczymy ją latem przyszłego roku Premierę pierwszej części serialu zapowiedziano na 13 stycznia. Będzie liczyła pięć odcinków, a na ekranie pojawią się m.in. Nick Kyrgios, Matteo Berrettini, Ons Jabeur, Maria Sakkari czy Felix Auger-Aliassime. Liderkę światowego rankingu zobaczymy w drugiej części, która pokazana zostanie w czerwcu. - Szczerze mówiąc sama nie wiem, jak zareaguję na siebie na ekranie. Byłam jedną z zawodniczek, które mocno ograniczyły dostęp ekipy nagrywającej dokument do naszego zespołu. Nie będzie mnie zatem tak dużo, jak innych tenisistów - oznajmiła Iga w rozmowie z TVP Sport. Były trener Igi Świątek nie ma wątpliwości. "To nie koniec jej dominacji" - To była świadoma decyzja. Najważniejsze jest dla mnie to, żebyśmy byli skoncentrowani na pracy. To byłaby kolejna rzecz, która siedziałaby mi w głowie i nie mogłabym się w pełni skoncentrować na grze w tenisa - wytłumaczyła. Świątek sposobi się obecnie do pierwszego meczu w United Cup, który w czwartek rozpoczyna się w Australii. Polka wyjdzie na kort w sobotę. Jej rywalką będzie reprezentantka Kazachstanu Julia Putincewa (51. WTA).