Iga Świątek ma się z czego cieszyć - turniej w Rzymie poszedł jej doskonale, a w finale udało jej się pokonać bardzo wysoko Arynę Sabalenkę. Panie zaledwie parę dni wcześniej widziały się na kortach w Madrycie, gdzie górą również była Świątek. Od lat wiadomo, że korty ziemne to ulubiona nawierzchnia Polki. W tym kontekście przypomina jedną z tenisowych legend. Grażyna Torbicka komentuje mecz Igi Świątek. I to jak! Co za słowa Martina Navratilova pochwaliła Igę Świątek "Ma konsekwencję i najważniejsze zwycięstwa. Dlatego tak długo jest numerem jeden. Paryż to dla niej idealne miejsce na mecz" - wyjaśniła Martina Navratilova w rozmowie z essentiallysports.com, odnosząc się do ostatnich sukcesów raszynianki oraz zbliżającego się Rolanda Garrosa. Amerykańsko-czeska tenisistka myślami przeniosła się wstecz i zauważyła pewne podobieństwa między Igą Świątek, a tenisową legendą. "Jest podobna do Chris Evert. Wystarczy spojrzeć na jej doprowadzającą do szału górną rotację. Myślę, że porusza się tak dobrze, jak nikt inny. Glinę opanowała do perfekcji. Ślizg, ruch i regenerację" - opowiadała Navratilova. Takie porównanie mogłoby Świątek tylko ucieszyć. Chris Evert - tenisowa legenda Chris Evert uważana jest za jedną z najlepszych tenisistek w historii. Amerykanka 18 razy zdobywała wielkoszlemowe trofea w grze pojedynczej, a trzykrotnie triumfowała w grze podwójnej. Przez długi czas pozostawała na szczycie rankingu WTA. Karierę zakończyła w 1989 roku. Iga Świątek pobiła swój rekord, ale Aryna Sabalenka też się cieszy. Dobra wiadomość dla Białorusinki Evert aż czterokrotnie spotykała w finale Rolanda Garrosa Martinę Navratilovą - trzykrotnie udało jej się wygrać. Tenisistki zresztą bardzo często walczyły przeciwko sobie w najważniejszych meczach wielkoszlemowych imprez. Idze Świątek do Evert jeszcze trochę brakuje, ale Polka ma czas. To porównanie powinno cieszyć.