- To niemożliwe, ja nie umiem tańczyć - odpowiedział po finale US Open w studiu Eurosportu, trener Igi Świątek na niezrozumiałą sugestię, że tańczył po meczu. Spokojnie też wytłumaczył dlaczego, nie uśmiecha się i specjalnie nie okazuje radości. - Staram się spełnić oczekiwania mojej zawodniczki, a ona nie chce, żebym chodził korcie z wyszczerzonymi zębami - powiedział. Zdolny tenisista i koszykarz Kim jest trener najlepszej obecnie zawodniczki na świecie, liderki rankingu WTA, zwyciężczyni dwóch tegorocznych Wielkich Szlemów - Rolanda Garrosa i US Open? Wiktorowski nie zrobił wielkiej kariery jako tenisista. Ale to był świadomy wybór. Był zawodnikiem tenisowej sekcji warszawskiego klubu RKS Okęcie. Trenował go Paweł Kalinowski, a szkoleniowcem odpowiedzialnym za przygotowanie fizyczne był Tadeusz Paprocki, doskonale znany w środowisku trener lekkoatletyczny. W kategorii juniorów doszedł do 19. miejsca w rankingu Polskiego Związku Tenisowego, dwukrotnie zdobył medale młodzieżowych mistrzostw Polski w deblu. Jak mówi w rozmowie z Interią Paweł Kalinowski, Wiktorowski może byłby wyżej, ale równocześnie trenował koszykówkę. Był bardzo dobrym koszykarzem, wahał się nawet, czy nie wybrać tego sportu. Gorliwy student Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej Ostatecznie jednak poszedł na studia i zrezygnował z tenisowej albo koszykarskiej kariery zawodniczej. Wybrał bardzo wymagające studia i kierunek. Studiował na Wydziale Samochodów i Maszyn Roboczych Politechniki Warszawskiej. Ale już wtedy jako student rozpoczął pracę w roli trenera. - Mieliśmy taką zasadę w klubie, że ze studentów robiliśmy instruktorów. Ostatnie dwa lata studiów Tomek pracował 30 godzin w klubie trenując zawodników, studiował ze średnią ponad 4.0, a do tego jeszcze grał jako sparingpartner z naszym najlepszym wtedy tenisistą Marcinem Maszczykiem - opowiada Interii Kalinowski. Politechniczne wykształcenie bardzo mu pomaga w obecnej pracy. Jest świetnie zorganizowanym trenerem i równie doskonale potrafi zorganizować pracę swoim zawodnikom. Agnieszka Radwańska z tym trenerem odnosiła największe sukcesy Dalszy przebieg trenerskiej kariery jest już dobrze znany. Zaczął pracował z dobrymi polskimi tenisistkami. Najpierw z Karoliną Kosińską (najwyżej 253. WTA), czy Moniką Krauze, córką Ryszarda właściciela Prokomu i długoletniego sponsora polskiego tenisa. Prowadził też kadry narodowe Polskiego Związku Tenisowego. Tak się poznał z Agnieszką Radwańską. W 2011 roku kiedy "Isia" zerwała współpracę z ojcem zadzwoniła do Tomasza Wiktorowskiego. W ten sposób na siedem długich lat doszło do nawiązania współpracy Radwańskiej z Wiktorowskim. Efekty były zdumiewające. To była owocna współpraca. Agnieszka Radwańska zagrała w finale i półfinale Wimbledonu, dwa razy w półfinałach Australian Open, wygrała WTA Masters, była drugą zawodniczką na świecie. Stworzył tenisową maszynę do wygrywania Po zakończeniu kariery przez Agnieszką Radwańską Wiktorowski krótko pracował w fundacji znanego dewelopera, byłego sponsora Polonii Warszawa Józefa Wojciechowskiego, prowadził przez pewien czas zdolną serbską tenisistkę Olgę Danilović. W grudniu 2021 roku, kiedy Iga Świątek postanowiła rozstać się Piotrem Sierzputowskim na następcę - najpierw tymczasowego - wybrała Wiktorowskiego. Przez dziewięć miesięcy wspólnej pracy Świątek została liderką rankingu WTA, wygrała siedem turniejów, w tym dwa wielkoszlemowe i aż 57. meczów. A sezon jeszcze się nie skończył. Absolwent Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych stworzył tenisową maszynę do wygrywania. Olgierd Kwiatkowski