To był wyjątkowo wyczerpujący sezon, ale też najlepszy do tej pory w karierze Świątek. Rozegrała w nim 76 spotkań, z których wygrała 67. Triumfowała w dwóch turniejach wielkoszlemowych - Rolanda Garrosa i US Open, a także w sześciu innych zawodach WTA. Sezon zakończyła w półfinale turnieju mistrzyń w Teksasie. W rankingu WTA jej przewaga na drugą zawodniczką jest olbrzymia - 6030 punktów. Urlop był wiec jak najbardziej zasłużony. Długo wyczekiwane wakacje Świątek Wakacje Świątek spędziła na Karaibach. Wybrała raj na ziemi- wyspę Anguilla w archipelagu Małe Antyle. Wszystko co dobre, szybko się jednak kończy i nastał czas na powrót. Polka opublikowała kolejną serię zdjęć z wakacji i napisała: "To były wymarzone wakacje po dwóch latach pracy, wyzwań i dobrych momentów, w trakcie których moje życie bardzo się zmieniło. Jedno pozostało takie samo - wciąż znajduję spokój w otoczeniu przyrody" - zapewniła. Polka wróciła z Karaibów i rozpoczęła przygotowania do sezonu. Zapewniła, że nie będzie liczyła, ile punktów musi obronić, by być nadal liderką światowego tenisa, tylko skupi się na tym co robi najlepiej, czyli na grze w tenisa. Po powrocie do Polski czeka na nią niespodzianka - w piątek odsłonięto na ścianie budynku Szkoły Podstawowej w Raszynie mural z jej wizerunkiem. To właśnie z tego właśnie pochodzi najlepsza kobieca rakieta świata i tam stawiała pierwsze kroki na tenisowym korcie. Do podstawówki i liceum chodziła jednak w Warszawie. W inicjatywę zaangażowały się Klub Sportowy Raszyn i Stowarzyszenie Projekt Raszyn. Na odsłonięciu malowidła był Tomasz Świątek, ojciec zawodniczki. - To bardzo miłe, że Iga została w ten sposób wyróżniona. Nie liczyłem na tego typu inicjatywę. Widać wsparcie, które dostajemy od mieszkańców, od władz gminy i Raszyna - mówił w tvn24.pl. Mural namalowali Dominik Kowalczyk o Przemek Kaczmarek. - Koncepcja była kilkakrotnie zmieniana. Najpierw wybraliśmy zdjęcie Igi, na którym jest uśmiechnięta, ale na koniec menadżerka poprosiła, żeby postać była dynamiczna, agresywna, żeby było widać walkę - mówił Kowalczyk.