Świątek w tym sezonie wygrała już trzy turnieje WTA. Zaczęło się od Dauhy, potem był Indian Wells, a teraz Madryt. Triumf w stolicy Hiszpanii był dla niej już 20. w karierze. Tym samym została pierwszym przedstawicielem tenisa urodzonym w XXI wieku, który dobił do tej granicy. Jednocześnie zwycięstwo w Madrycie oznacza, że Polka ma już wygrane wszystkie najważniejsze turnieje na kortach ziemnych. Wcześniej przecież dwa razy triumfowała w Stuttgarcie, dwa razy w Rzymie i przede wszystkim trzy razy w wielkoszlemowym Rolandzie Garrosie w Paryżu. Tenis. Iga Świątek najlepsza w obu rankingach WTA 22-letnia raszynianka powiększa więc przewagę w rankingu WTA, w którym jest liderką od kwietnia 2022 roku z małą z krótką przerwą. W tym momencie ma już 3412 punktów przewagi nad drugą Sabalenką i 3597 nad trzecią Amerykanką Cori Gauff. Natomiast w rankingu Race, który wyłoni tenisistki na finały WTA, Świątek zgromadziła 4335 "oczek" i o 752 wyprzedza reprezentantkę Kazachstanu Jelenę Rybakinę i 1057 Sabalenkę. Jest jednak statystyka, w której nasza tenisistka nie tylko nie jest na czele, ale nawet nie zajmuje drugiego miejsca. Chodzi o bardzo ważne w jej grze uderzenia kończące, jednak odnoszące się tylko do imprez WTA 1000. W tym sezonie takich było już pięć, a najwięcej uderzeń kończących miała w nich Rybakina (570). To zdecydowanie więcej niż reszta stawki, bowiem druga w tym zestawieniu, Sabalenka, może poszczycić się 443, trzecia Świątek 437, czwarta Amerykanka Danielle Collins 423, a piąta Białorusinka Wiktoria Azarenka 335. Liderowanie Rybakiny jednak nie dziwi, biorąc pod uwagę, że potrafiła wykonać ponad 500 kończących uderzeń w turniejach WTA w trzech ostatnich sezonach - 505 w 2022 roku i 853 w 2023. Tenis. Kolejne starcie gigantów w Rzymie Teraz każda z tych zawodniczek będzie mogła powiększyć swoje statystyki w Rzymie, który jest także rangi 1000. W pierwszej rundzie 32 najwyżej rozstawione tenisistki będą mieć tzw. wolny los, a Świątek zacznie udział w turnieju od spotkania z 54. w rankingu Amerykanką Caroline Dolehide bądź jedną z kwalifikantek. Sabalenka, z którą Polka może się spotkać dopiero w finale, w swoim pierwszym meczu może trafić na Chinkę Yafan Wang albo kwalifikantkę. Z kolei Rybakina czeka na lepszą z meczu między Rumunką Iriną-Camelią Begu a kwalifikantką. Collins w drugiej rundzie zagra z lepszą z pary Francuzka Diana Parry i Rosjanka Anna Blinkowa, a Azarenka może trafić na Polkę Magdę Linette bądź Chinkę Lin Zhu. Impreza w stolicy Włoch w kobiecym wydaniu zakończy się 18 maja.