Aryna Sabalenka swój ostatni mecz rozegrał 22 czerwca, skreczując w ćwierćfinale turnieju WTA 500 w Berlinie. Białoruska tenisistka rozegrała wówczas sześć gemów z Anną Kalinską i przy wyniku 1:5 zeszła z kortu z powodu urazu barku, który następnie uniemożliwił jej także występ na Wimbledonie. Trzeciej obecnie rakiety świata zabrakło także na starcie igrzysk olimpijskich w Paryżu. Podczas gdy o złoto walczy w stolicy Francji liderka rankingu WTA - Iga Świątek, Aryna Sabalenka szykuje się do startu w turnieju Mubadala Citi DC Open w Waszyngotonie. Iga Świątek reaguje tuż po meczu. Dwie niesamowite wiadomości. Polka ogłasza Tam wyraźnie zrelaksowana tenisistka odpowiedziała na pytania dziennikarzy. W swoich wypowiedział wyjawiła między innymi, że po wymuszonej przerwie i odpuszczeniu igrzysk olimpijskich czuje się znacznie lepiej pod względem fizycznym. I jest gotowa do walki na korcie. Tenis. Aryna Sabalenka czeka na powrót do gry. Szczere wyznanie Białorusnki Wielka rywalka Igi Świątek zdradziła także, że decyzja o wycofaniu się z Wimbledonu była niezwykle trudna i bolesna. Przede wszystkim dlatego, że podjęła ją pierwszy raz w swojej karierze. - Nigdy nie odpuściłam imprezy z powodu kontuzji. Nawet jeśli miałam uraz, wciąż grałam. Wciąż walczyłam, ale byłam w stanie to robić. Teraz pierwszy raz doświadczyłam czegoś takiego. Ale postanowiłam zadbać o swoje zdrowie, by przejść odpowiednią rehabilitacje i wrócić silniejsza - przyznała Aryna Sabalenka. Iga Świątek czekała na mecz, a rywalka ogłasza wprost. Aż wybuchła śmiechem Na koniec Białorusinka zadeklarowała wprost, jakie są jej cele na pozostałą część sezonu. I dodała: - Nie grałam przez chwilę. Czuję, że muszę na nowo zbudować swoją pewność siebie i wrócić na swój poziom tenisa przed wyjazdem na US Open. Muszę więc rozegrać trochę spotkań i właśnie dlatego tu jestem.