Iga Świątek już w tym momencie, mimo dość krótkiej tenisowej kariery, znajduje się w czołówce tych zawodniczek, które w trakcie swojej przygody z tenisem zarobiły na korcie najwięcej. Polka na historycznej liście zarobków przebija wiele naprawdę poważnych legend nie tyle tenisa, co wręcz sportu ogólnie. Daleko za naszą gwiazdą plasuje się, choćby była podopieczna Wima Fissette'a, a więc legendarna Kim Clijsters. Doprowadziła Igę Świątek do łez, teraz znowu sensacja. Klęska faworytki Oprócz pieniędzy w wielu turniejach na korcie można wygrać także nagrody rzeczowe. Tym, który zdaje się mieć w tenisowej społeczności najdłuższą "historię sukcesu" jest rywalizacja na mączce w Stuttgarcie. Sponsorem tytularnym tej imprezy jest bowiem marka samochodów Porsche, co oznacza, że każda z tenisistek, która wygrała ten turniej, otrzymuje na własność także właśnie auto tej marki. Świątek na drodze po trzecie Porsche. Niesamowite nagrody w Stuttgarcie Świątek ten turniej wygrała w 2022 i 2023 roku. W pierwszym przypadku do jej garażu trafiło Porsche Taycan GTS Sport Turismo, którego wartość wycenia się na około 700 tysięcy złotych. To model elektryczny kombi, który ma w sobie układ napędowy o mocy 598 koni mechanicznych. Prędkość stu kilometrów na godzinę osiąga w około cztery sekundy. Trzy mecze ze Świątek, jeden wygrała. Właśnie wróciła po trzecim nowotworze Rok później nagroda była jeszcze bardziej wartościowa. Wówczas bowiem organizatorzy przewidzieli Porsche Taycan Turbo S Sport Turismo, którego wartość szacuje się na około milion złotych. Ten model również jest elektryczny, ale jest to pojazd zdecydowanie mocniejszy, bo układ napędowy ma aż 761 koni mechanicznych, a do setki rozpędza się w niecałe trzy sekundy. W 2024 roku Polka turnieju nie wygrała, ale z pewnością czas na mączce w 2025 roku chciałaby rozpocząć właśnie od zwycięstwa w Niemczech. Tym razem oprócz nagrody pieniężnej o wartości ponad 600 tysięcy złotych, organizatorzy przewidzieli dla wygranej Porsche Macan Turbo. Cena tego samochodu to niespełna 600 tysięcy złotych. Ponownie jest to pojazd elektryczny, którego układ napędowy ma aż 639 koni mechanicznych, a do setki rozpędza się w nieco ponad trzy sekundy. Po wygranej triumfatorka odbędzie oczywiście tradycyjną przejażdżkę nowym samochodem po korcie.