Katarczycy nie żałują pieniędzy na uczestniczki organizowanego przez nich turnieju. Już uczestniczki pierwszej rundy mogą wygrać niemałe pieniądze. Aż trzy Polki będą miały szansę na to, by powalczyć o spore sumy i ważne punkty w rankingu WTA. Iga Świątek ma do obronienia aż 1000 - w poprzednim roku udało jej się wygrać w Dosze. Wtedy Świątek i Sabalenka były razem na korcie. Nagle Polka dostała pytanie o Białorusinkę Świątek, Linette i Fręch walczą o wielkie pieniądze W pierwszej rundzie turnieju w Dausze Magda Linette zagra z Wieroniką Kudiermietową, a Magdalena Fręch - z Beatriz Haddad Maią. Już wtedy obie Polki zarobią 16 900 dolarów, czyli około 69 000 złotych. Iga Świątek swoje zmagania rozpocznie od drugiej rundy. Na tym etapie zawodniczki otrzymają po 23 500 dolarów, czyli około 96 000 złotych. Którakolwiek z tenisistek, która zakończy swój w kolejnej rundzie, wyjedzie z Dohy z 41 600 dolarów, to jest równowartością około 169 000 złotych. Zakończenie gry na ćwierćfinale oznacza powrót z 83 470 dolarami (około 340 000 złotych) na koncie. Iga Świątek może dostać tyle za zwycięstwo Gra w półfinale zapewnia przegranej zawodniczce aż 181 400 dolarów, czyli około 737 000 złotych, to już mała fortuna. Wystarczy spojrzeć jednak na to, jakie nagrody dostaną finalistka i zwyciężczyni. Pierwsza z nich na całym turnieju zarobi 351 801 dolarów (nieomal 1,5 miliona złotych!), a triumfatorka - 597 000, to jest nieomal 2,5 miliona złotych. Świątek zaraz wyjdzie na kort. Została oceniona. "Nigdy nie wyglądała lepiej" Iga Świątek ma nadzieję na powtórzenie sukcesu z ubiegłego roku. Wówczas na początku sezonu była niepokonana i szła jak burza, zostawiając w tyle swoje największe rywalki. Aż do Wimbledonu nie miała sobie równych. Teraz kciuki można trzymać za wszystkie trzy Polki grające w Dosze. Oby trafiły do nich jak największe sumy po wygranych na kolejnych etapach zmagań.