- Od dawna igrzyska są dla mnie bardzo ważnym turniejem. Wielu tenisistów nie zamierza w nich wystąpić, ale dla mnie to zawsze była najważniejsza impreza. Także ze względu na tatę (Tomasza - przyp. ok), który był olimpijczykiem i w 1988 roku w Seulu rywalizował w wioślarstwie. Od dzieciństwa nasłuchałam się od niego o igrzyskach wielu pozytywnych rzeczy i w Tokio spełnię swoje marzenia" - mówiła dwa lata temu przed startem w Japonii Iga Świątek. Iga Świątek zdradziła co powiedziała jej Paula Badosa Na kortach Roland Garrosa Iga Świątek czuje się doskonale Te igrzyska nie były dla młodej Polki udane. Rozstawiona z numerem 8 nie była faworytką, ale liczyła na więcej. Może na medal? W pierwszej rundzie wygrała z Niemką Moną Barthel 6:2, 6:2, w drugiej została pokonana przez Paulę Badosę 3:6, 6:7. Porażka okazała się bolesna mentalnie. Po meczu z Hiszpanką zapłakana długo nie mogła zejść z kortu. Paryż wydaje się idealnym miejscem, by Świątek spełniła olimpijskie marzenia. Turniej zostanie rozegrany na kortach Roland Garrosa, gdzie tenisistka z Raszyna czuje się doskonale - wygrywała tam trzy turnieje wielkoszlemowe (2020, 2022, 2023). Igrzyska w Paryżu na razie mimowolnie pojawiają się w wypowiedziach Świątek. Ostatnio wiceliderka rankingu zasiała ziarno wątpliwości, mówiąc, że termin nie jest dla tenisistów idealny i także jej trudno będzie się przygotować na 100 procent. W tym rankingu prowadzi Coco Gauff Nie ma jednak raczej mowy o tym, by na igrzyskach Świątek zabrakło. Również rankingowo brak powodu do niepokoju, choć Polka wcale nie zajmuje tak wysokiej pozycji jak w notowaniach WTA. Obecnie wiceliderka WTA w "Race to Paris 2024" zajmuje siódmą lokatę. Nie ma powodu do obaw. Ranking olimpijski zaczął działać 10 czerwca tego roku, a to oznacza, że nie uwzględnia punktów zdobytych przez 22-latkę z Raszyna za zwycięstwo w Roland Garros, czy za triumf w Katarze, finał w Madrycie. Liderką tego rankingu jest w tej chwili Coco Gauff. Amerykanka mimo porażki w pierwszej rundzie Wimbledonu miała potem fenomenalny czas w US Swing - zakończony triumfem w US Open. Na drugim miejscu jest triumfatorka Wimbledonu Marketa Vondrousova, a na trzecim Aryna Sabalenka. Czołówka rankingu olimpijskiego WTA "Race to Paris 2024" 1. Coco Gauff (3) 3810 pkt. 2. Marketa Vondrousova (8) 2825 pkt. 3. Aryna Sabalenka (1) 2590 pkt. 4. Jessica Pegula (4) 1961 pkt. 5. Ons Jabeur (7) 1893 pkt. 6. Madison Keys (12) 1842 pkt. 7. Iga Świątek (2) 1761 pkt 8. Maria Sakkari (6) 1647 pkt. 9. Karolina Muchova (9) 1510 pkt. 10. Jekaterina Aleksandrova (21) 1123 pkt. Stan na 25 września 2023. W nawiasach aktualna pozycja w WTA. Rankingowy skok Magdy Linette A co z innymi Polkami i Hubertem Hurkaczem, najlepszym polskim singlistą? Nie jest najgorzej. W najnowszym notowaniu "Race to Paris 2024" Magda Linette - dzięki finałowi w Kantonie - wskoczyła na 52. pozycję (była w ubiegłym tygodniu ponad 30-ści pozycji niżej), a tak naprawdę na 44., co na dziś daje gwarancję startu na igrzyskach. Skąd taka różnica w notowaniach Linette? Do IO kwalifikuje się z rankingu 56 zawodniczek, ale po najwyżej cztery z jednego Narodowego Komitetu Olimpijskiego, czyli z jednego kraju. A ponieważ Amerykanki, Czeszki i Włoszki ostatnio szaleją na kortach, wiele tenisistek z tych krajów nie kwalifikuje się na igrzyska mimo odpowiedniej pozycji w notowaniach. Ta sytuacja wywindowała tenisistkę z Poznania. Bardzo też pomaga Magdalenie Fręch, która obecnie jest zaledwie cztery pozycje od startu w IO w Paryżu - zajmuje 72. pozycję, a ostatnią kwalifikującą się dziś jest Egipcjanka Mayar Sheirf (68.). Hurkacz prawie pewny Hubert Hurkacz może być też spokojny. Najlepszy polski tenisista odkąd znalazł się w czołówce ATP zawsze prezentuje stabilną formę. W rankingu olimpijskim jest 14., a ponieważ przed nim jest aż pięciu Amerykanów (!) to de facto - 13. Dziś bardzo trudno przewidzieć szanse olimpijskie deblisty Jana Zielińskiego. W tym rankingu jest tyle zmiennych, że za wcześnie cokolwiek wyrokować. Podobnie jednak z rankingiem singlowym, który obowiązuje do 10 czerwca 2024 roku i będą się do niego zaliczać chociażby dwa turnieje wielkoszlemowe, w tym ulubiony przez Igę Świątek Roland Garros. Polka może być jeszcze pierwsza. Olgierd Kwiatkowski Zmiany w czołówce rankingu WTA. Pogromczyni Polki zanotowała ogromny awans