Wygraną w turnieju WTA 1000 w Dosze i dojściem do półfinału zawodów w Dubaju Iga Świątek rozpoczęła nowy rok. Dzięki dobrej formie zagwarantowała sobie sporo punktów w klasyfikacji ogólnej i obecnie ma nad drugą Aryną Sabalenką solidną przewagę, wynoszącą 1380 "oczek". Rankingowe podium zamyka Coco Gauff, ale jej strata do Polki jest znacząca. Obie tenisistki dzieli bowiem 3130 pkt i Amerykanka prędzej musi oglądać się za siebie (tuż za nią jest Jelena Rybakina, która ma nieco ponad 100 punktów mniej) niż skupiać się na dogonieniu Igi. Sytuacja w rankingu WTA w pewnym stopniu może zmienić się po zbliżających się wielkimi krokami prestiżowych zawodach BNP Paribas Open 2024 na kortach w Indian Wells (6-17 marca). W poniedziałek 4 marca o godzinie 5 nad ranem czasu polskiego odbędzie się ceremonia losowania. Pewne miejsce w głównej drabince ma czworo Polaków: Magdalena Fręch, Magda Linette, Iga Świątek oraz Hubert Hurkacz. Dwoje ostatnich rywalizację rozpocznie od drugiej rundy. Według portalu Sportskeeda.com Świątek jest jedną z faworytek do ostatecznego triumfu, lecz wcale nie główną. Wśród ścisłego grona tenisistek, które - zdaniem dziennikarzy - będą liczyły się w walce o wygraną są jeszcze Jessica Pegula, Jelena Rybakina, Coco Gauff oraz Aryna Sabalenka. I to właśnie Białorusinka, a nie Polka, według nich ma największe szanse, by zwyciężyć. Przypomniano, że już w zeszłym roku była o krok od sięgnięcia po statuetkę. Ale Świątek tanio skóry nie sprzeda. Udowadnia to teraz, publikując najnowsze wideo prosto ze Stanów Zjednoczonych. Od razu wysyła jasny komunikat dla Sabalenki i pozostałych konkurentek. 5:1 nie wystarczyło. Koniec marzeń wielkiej rywalki Świątek o tytule, triumf Ukrainki Najpierw odpoczynek, a teraz solidne przygotowanie do turnieju w Indian Wells. Iga Świątek nie próżnuje Na dokładnie tydzień przed oficjalnym rozpoczęciem BNP Paribas Open 2024 w Indian Wells Iga Świątek razem ze swoją ekipą wsiadła na pokład samolotu i ruszyła do Stanów Zjednoczonych. Widać, że poważnie i profesjonalnie traktuje przygotowania do zawodów i nie chce być na miejscu na ostatnią chwilę. Ale nie od razu rzuciła się w wir zajęć na korcie. Najpierw postanowiła chwilę odpocząć, wszak ma za sobą grę w dwóch turniejach, i to w jednym po drugim. Na zdjęciach z Kalifornii widać, że bawi się tam świetnie. Są ujęcia z plaży, zdjęcia jedzenia i typowej dla Malibu roślinności. Wpis tenisistki został przyjęty z entuzjazmem. "Piękne chwile, w cudownym krajobrazie. Iga, miło widzieć Twój uśmiech. Mam nadzieję, że wypoczęłaś tak, jak lubisz", "Super zdjęcia", "Miło widzieć, że dbasz o swoje zdrowie i szczęście i że słuchasz swego ciała", "Królowa kortów na całym świecie" - zachwycają się fani w licznych tego typu komentarzach. Internetową komunikację z kibicami z Europy może nieco utrudniać fakt, że Świątek przebywa teraz w innej strefie czasowej. Gdy u nas jest późna noc, w Stanach trwa jeszcze dość wczesny wieczór. Stąd nocne publikacje Igi. Tę najnowszą zamieściła o drugiej, gdy większość jej fanów z Polski smacznie spała. Poinformowała wszystkich, że czas odpoczynku właśnie się skończył, a ona na dobre wróciła na kort. Porządnie przygotowuje się do rywalizacji w Indian Wells. I wysyła jasną wiadomość do Sabalenki oraz pozostałych rywalek - jest zdeterminowana, by zajść jak najdalej. Walkower ze Świątek to nie wszystko. Wciąż głośno o Czeszce, jest komunikat organizatorów