Iga Świątek po raz kolejny w karierze zapewniła sobie awans do kończącego sezon turnieju WTA Finals. Tym razem Polka znalazła się w Grupie Pomarańczowej wraz z Coco Gauff, Jessiką Pegulą oraz Barborą Krejcikovą i ma za sobą już pierwsze spotkanie. W pierwszej kolejności nasza reprezentantka zmierzyła się na korcie z Czeszką. Z początku sytuacja nie wyglądała najlepiej - Świątek przegrała pierwszy set i wiele wskazywało na to, że będzie miała mocno utrudnione zadanie, jeśli chodzi o wyjście z grupy. W kolejnej partii raszynianka jednak zrehabilitowała się i doprowadziła do remisu w setach. Ostatecznie po trzysetowej batalii z triumfu cieszyła się zawodniczka walcząca o powrót na szczyt światowego rankingu. Burza wokół Świątek, w mediach aż huczy po meczu z Krejcikovą. Tego się nie spodziewała Maryla Rodowicz oceniła pierwszy mecz Igi Świątek w WTA Finals. "To jest siła charakteru" Poczynania Igi Świątek w Rijadzie z zapartym tchem obserwują nie tylko dziennikarze i kibice, ale również znane postaci ze świata show-biznesu. Z niecierpliwością na pierwszy mecz Polki w WTA Finals czekała m.in. Maryla Rodowicz, która dopiero teraz zdecydowała się podzielić z internautami swoimi przemyśleniami. "Iga Świątek. Tak czekałam na ten mecz Igi, że w sobotę już warowałam przed telewizorem, myśląc, że to niedziela. I w końcu jest, Iga gra swój pierwszy mecz po przerwie, w dodatku z nowym trenerem. Zaczyna niedobrze. I myśl natrętna, a jeżeli przegra? Iga nie może "wejść w mecz". Rozmawiam z telewizorem... Iga koncentracja, koncentracja, nie uderzaj "na palę", przecież potrafisz i grać crossy i po linii. Pocieszam się, że no trudno, najwyżej przegra. I zaczyna drugiego seta od przegrywania 0-3. O matko, co to będzie, co to będzie? I nagle odrodzenie, Iga wraca do gry. Wygrywa 4 gemy z rzędu. To jest siła charakteru. Kocham, kocham! Iga wygrywa mecz. Uff. Czekamy na więcej" - przekazała artystka na swoim profilu na Facebooku. Iga Świątek już we wtorek 5 listopada rozegra kolejne spotkanie w Rijadzie. Tym razem zmierzy się ona z mistrzynią US Open z poprzedniego sezonu, Coco Gauff. Amerykanka w pierwszym meczu fazy grupowej pokonała rodaczkę Jessikę Pegulę 6:3, 6:2. Relację "na żywo" z polsko-amerykańskiej batalii śledzić będzie można na stronie Interii. Panie wyjdą na kort nie wcześniej niż o godzinie 16.00 czasu polskiego. Zapomniana przeszłość Daniela Olbrychskiego. Wzdychała za nim nawet... Maryla Rodowicz