Iga Świątek mknie jak burza przed poszczególne rundy trwającego właśnie turnieju WTA 1000 w Dosze. Nasza tenisistka jako zawodniczka rozstawiona z numerem pierwszym rywalizację rozpoczęła od drugiej rundy, w której bez problemu pokonała Rumunkę Soranę Cristeeę 6:1, 6:1. W ⅛ finału na drodze liderki światowego rankingu kobiecego tenisa stanęła zawodniczka z Rosji, Jekatierina Aleksandrowa. Nasza reprezentantka i w tym przypadku nie musiała jednak martwić się zbytnio o awans. Mecz ten wygrała po dwóch setach 6:1, 6:4. Na znacznie bardziej wymagającą przeciwniczkę raszynianka trafiła w ćwierćfinale imprezy w stolicy Kataru. Po drugiej stronie siatki stanęła bowiem była liderka rankingu WTA i dwukrotna triumfatorka Australian Open - Wiktoria Azarenka. Białorusinka co prawda w pierwszym secie pokazała, że jest w stanie konkurować z Polką jak "równy z równym", jednak z drugiej części spotkania kompletnie pogubiła się na korcie i ostatecznie przegrała ze Świątek 4:6, 0:6. Rybakina "zgasiła pożar". Ależ powrót, słynna rywalka Świątek wciąż w grze Iga Świątek rozbiła bank w Katarze. A to jeszcze nie koniec Iga Świątek za awans do półfinału zarobiła niemałe pieniądze. Polka już teraz może być pewna, że po zakończeniu turnieju w Katarze na jej konto trafi minimum 158 944 dolarów amerykańskich, a więc około 641 tys. złotych. Jeśli naszej reprezentantce uda się awansować do ścisłego finału, jej premia będzie jeszcze bardziej imponująca. Za samą walkę o końcowy triumf 22-latka zarobić może bowiem 308 320 dolarów, czyli 1,24 mln złotych. Warto zaznaczyć jednak, że to właśnie Iga Świątek stawiana jest w roli faworytki. Polka w końcu wygrała ubiegłoroczną edycję turnieju w Dosze, pokonując w finale Amerykankę Jessikę Pegulę 6:3, 6:0. Aby zameldować się do ścisłego finału turnieju WTA w Dosze, Polka musi najpierw pokonać swoją kolejną rywalkę. W półfinale Iga Świątek zmierzy się z Karoliną Pliskovą, która w ostatnim meczu wyeliminowała z gry Naomi Osakę. W grze pozostały jeszcze Kazaszka Jelena Rybakina i Rosjanka Anastasija Pawluczenkowa. Jeśli chodzi o grę pojedynczą, w katarskiej imprezie udział brały jeszcze dwie Polki - Magdalena Fręch i Magda Linette. Pierwsza z pań z turnieju wyeliminowana została już w pierwszej rundzie z wyjechała z Kataru bogatsza o "zaledwie" 14 800 dolarów (około 60 tys. złotych). Magda Linette natomiast odpadła w drugiej rundzie i zarobiła 20 650 dolarów (około 83 tys. złotych). Hubertowi Hurkaczowi puściły nerwy. Kamery wszystko zarejestrowały [WIDEO]