Sezon 2023 nie idzie Idze Świątek jak z płatka. Oczywiście nie jest słaby, wygrała ona po raz trzeci Rolanda Garrosa, ale gorzej poradziła sobie w turniejach wielkoszlemowych na innych nawierzchniach. W Australian Open i US Open odpadała w czwartej rundzie, a przecież w Nowym Jorku broniła tytułu. Polce nie udało się też "odczarować" Wimbledonu, w którym poległa w ćwierćfinale. W jednej ze statystyk trzyma jednak równy poziom, mianowicie w tzw. bajglach, czyli wygranych setach bez straty gema. Jak zauważył serwis Tennisuptodate.com, tym roku było ich już dwadzieścia (w poprzednim 22), w tym dwa na US Open przeciwko Kai Juvan i Rebecce Peterson. Zardzewiała Iga Świątek. Trudne początki w Tokio Iga Świątek w pogoni za Sereną Williams. 5 "bajgli" różnicy Polka ma również w dorobku wiele tzw. paluszków chlebowych, a więc zwycięstw w stosunku 6:1. "Bajgle" są jednak najbardziej prestiżowe, w XXI wieku rekordzistką w ich liczbie w danym sezonie jest Serena Williams (25 w 2013 r.). Obecna wiceliderka rankingu WTA ma zatem trzy miesiące, w których może wyprzedzić Amerykankę. Rekordzistką wszech czasów jest z kolei Steffi Graff (aż 35 w 1989 r.). Jeśli 22-latka chce nawiązać do wyniku Williams, nie może jednak grać na takim poziomie jak w środę z Mai Hontamą, której oddała aż dziewięć gemów w dwóch wymęczonych setach. Popełniła w nich aż 41 niewymuszonych błędów. W piątek zmierzy się w ćwierćfinale w Tokio z Weroniką Kudiermietową. WTA Tokio: Świątek - Kudiermietowa. Którego dnia mecz o półfinał? Gdzie oglądać? Transmisja TV i online stream