Iga Świątek w nocy z 16 na 17 października zaliczyła swoje 64. zwycięstwo w bieżącym sezonie - Polka pokonała bowiem w finale San Diego Open Chorwatkę Donnę Vekić, która wcześniej zdołała ograć cztery wyżej notowane od siebie oponentki, stając się rewelacja kalifornijskich zmagań. W ten oto sposób raszynianka zaliczyła ósmy wygrany w sezonie 2022 turniej, przy dziewięciu finałach, w których brała udział - i jest to naprawdę godne uwagi osiągnięcie, którego meandry postanowił odkryć serwis OptaAce, zajmujący się analizą tenisowych statystyk. Iga Świątek po wygranej w San Diego znów zapisała się w historii tenisa Jak zwrócono uwagę, zwycięstwo Świątek oznacza, że obecna liderka światowego rankingu jest zaledwie piątą zawodniczką od 2000 roku, która w ciągu jednego sezonu zaliczyła właśnie co najmniej osiem triumfów w zawodach WTA. Wcześniej taki sukces do swojego konta dopisały odpowiednio Martina Hingis, Serena Williams, Kim Clijsters i Justine Henin: Warto przy tym podkreślić, że na powtórzenie dokonania wymienionej czwórki trzeba było czekać blisko dekadę, bo od 2013 roku. Jednocześnie również pierwszy raz od dziewięciu lat jakakolwiek tenisistka dotarła w trakcie jednej kampanii do co najmniej dziewięciu finałów - w 2013 r. Williams, która niedawno zakończyła swoją karierę, zaliczyła dokładnie 13 strać finałowych: Iga Świątek już niebawem zagra w WTA Finals Teraz przed Igą Świątek szansa na jeszcze jeden triumf - na przełomie października i listopada odbędą się bowiem WTA Finals, które zostaną zorganizowane w teksańskim Fort Worth. Tym samym raszynianka, przebywająca obecnie w Kalifornii, nie musi się przesadnie martwić o tzw. jet lag z powodu podróży - a przynajmniej nie o tak duży, z jakim miała do czynienia po podróży z Europy na zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych. Niestety 21-latki zabraknie za to w ostatniej fazie Billie Jean King Cup - choć na wiosnę stanowiła ona o sile polskiej kadry w tych zmaganiach, przyczyniając się do zdecydowanej wygranej "Biało-Czerwonych" z Rumunkami. BJKC zaczyna się tuż po zakończeniu Finals i Świątek zwyczajnie nie chciała ryzykować przemęczenia i kontuzji. Zobacz także: Świątek z niezwykłą nagrodą za triumf w San Diego. "Najlepsze trofeum"