"Dziękuje za wsparcie, jakie dawaliście mi przez ostatnie tygodnie. To czas pełen ważnych lekcji i doświadczeń. Czasami przychodzi dzień, w którym trudno ułożyć wszystkie puzzle tak, aby do siebie pasowały i tak było wczoraj. Czas więc wracać do domu. Do zobaczenia w Miami" - napisała na swoich mediach społecznościowych polska tenisistka. Świątek podziękowała fanom i zapowiedziała swój udział w kolejnych zawodach. Będzie nimi rywalizacja w turnieju WTA w Miami, gdzie nie zabraknie zawodniczek z czołówki światowego rankingu. Wcześniej jednak Polka po blisko dwumiesięcznym pobycie za granicą wróci na krótko do kraju. Świątek czuła się na korcie źle Zaraz po trzeciej porażce w tym sezonie Świątek mówiła: - Czułam się źle na korcie, nie wiem dlaczego. Jeślibym wiedziała, zmieniłabym to. Są czasami takie dni, to są rzeczy, nad którymi muszę pracować - przyznała szczerze zawodniczka, która jest obecnie sklasyfikowana na 15. miejscu w rankingu WTA. Wcześniej w tym sezonie Świątek przegrała Melbourne w turnieju Gippsland Trophy w 1/16 finału, później w 1/8 finału wielkoszlemowego Australian Open, a także triumfowała w turnieju WTA w Adelajdzie. W starciu z Muguruzą po raz pierwszy od czerwca 2019 roku nie wygrała ani jednego gema w jednym z setów. MR