- Kiedy grałam przeciw Ash w Adelajdzie byłam ogromnie zmotywowana. Przez następne miesiące, zanim ona zakończyła karierę, moim głównym celem było nauczyć się grać przeciw niej i być może w końcu ją pokonać - opowiadała Polka. Porażka, która dała Świątek wiele do myślenia W 2022 roku Świątek tylko raz zagrała z Barty w półfinale, poprzedzającego Australian Open, turnieju WTA w Adelajdzie. Przegrała 2:6, 4:6. Australijka "wykończyła" wówczas zawodniczkę z Raszyna głównie charakterystycznymi dla niej slajsami. Świątek nie znalazła sposobu na to zagranie rywalki, ale ta porażka i sposób gry Australijki dały jej wiele do myślenia. Turniej w Adelajdzie Barty wygrała. Później odniosła zwycięstwo w Australian Open a w marcu zaskoczyła sportowy świat, że w wieku 25 lat kończy karierę. Najlepsze wówczas tenisistka na świecie powiedziała, że chce poświęcić się życiu rodzinnemu. Australijka poinformowała również, że rezygnuje ze swojego rankingu. 4 kwietnia na pozycji liderki klasyfikacji WTA zastąpiła ją Iga Świątek. Polka do dziś przewodzi stawce najlepszych tenisistek na świecie. "Rywalizacja jest mile widziana" Świątek podkreśla, że dobra przeciwniczka zawsze ją dodatkowo mobilizuje. - Rywalizacja jest u mnie mile widziana. Mogę z niej wiele wyciągnąć - mówi tenisistka z Raszyna. Mimo że obecnie ma 6 tysięcy punktów przewagi nad drugą w rankingu Tunezyjką Ons Jabeur liczy się z tym, że w 2023 roku nie będzie jej łatwo i zdaje sobie sprawę, że inne zawodniczki z czołówki będą ją mocno naciskać. - To dobrze, że jest tak wiele zawodniczek, z którymi będę mogła rywalizować - stwierdziła. Polka w Dubaju, w ostatnim tegorocznym turnieju, który miał dla niej charakter treningowy wygrała trzy mecze z: Francuzką Caroliną Garcią, Anastasiją Pawluczenkową i Aryną Sabalenką. Przegrała w finale rozgrywek z Kazaszką Jeleną Rybakiną. W sobotę Świątek rozpocznie nowy sezon drużynowymi rozgrywkami United Cup. Odbędą się w australijskiej miejscowości Brisbane. Olgierd Kwiatkowski