20-latka kapitalnie "weszła" w mecz, wygrywając pierwszego seta 6:3. W drugim przegrywała już 0:3 i wydawało się, że Białorusinka będzie w stanie nawiązać jeszcze walkę. Świątek wygrała jednak... sześć kolejnych gemów, drugą odsłonę i całe spotkanie w stylu, który budzić musiał uznanie. Efektowny triumf Igi Świątek. Polka komentuje - Ten mecz doda mi wielkiej pewności siebie - mówiła nasza tenisistka w trakcie pomeczowej konferencji prasowej. - Bardzo cieszę się, że od strony taktycznej wykonałam świetną pracę, a swoje zrobiła też sfera mentalna. Dla mnie to najważniejsze, bo od początku chciałam być agresywna, ale i skupiona na sobie oraz mojej grze - podkreślała. O finał Świątek zagra z Marią Sakkari. Greczynka odarła ją w poprzednim sezonie z marzeń o awansie do półfinału French Open. Od tamtej pory grała z nią jeszcze dwa razy. Nie straciła ani jednego seta. Mecz rozegrany zostanie w piątek, około 16:30.