Iga Świątek z pewnością nie może doczekać się pierwszego meczu w tegorocznej edycji US Open. Polka dwa lata temu na nowojorskich kortach sięgnęła po trzecie w karierze wielkoszlemowe trofeum, pokonując w finale Ons Jabeur. Liderce światowego rankingu nie udało się jednak obronić tytułu. Z końcowego triumfu wówczas cieszyła się reprezentantka gospodarzy - Coco Gauff. Polka natomiast z turniejem pożegnała się już na etapie ⅛ finału, kiedy to musiała uznać wyższość Łotyszki Jeleny Ostapenko. Iga Świątek przygotowała coś specjalnego. "Największa ze wszystkich" Mimo ubiegłorocznej wpadki 23-latka z uśmiechem na ustach wróciła do Nowego Jorku, a przed rozpoczęciem zmagań znalazła nawet czas na to, aby trochę pozwiedzać miasto. Fotkami ze spaceru po nowojorskich ulicach brązowa medalistka olimpijska pochwaliła się na swoim profilu na Instagramie. Kibice od razu od razu zasypali polską sportsmenkę komplementami. Zwrócili również uwagę na stylizację naszej tenisistki. Choć może pochwalić się ona naprawdę imponującym majątkiem, do tej pory raczej stroniła od pokazywania się w designerskich kreacjach. Tym razem jednak Świątek zrobiła wyjątek. Na ręce liderki światowego rankingu zobaczyć można jej ulubiony czasomierz, a więc Rolex Lady-Datejust, którego cena wynosi około 140 tys. złotych. Uwagę zwraca także koszulka z logiem znanego zespołu "Fleetwood Mac", za którą zapłacić trzeba około 700 złotych. Casualową stylizację tenisistka uzupełniła plecakiem od Gucci. To model Ophidia Small, pochodzący z eksluzywnej kolekcji. Za takie akcesorium zapłacić trzeba około 7 tys. złotych. Iga Świątek zmagania w ramach tegorocznej edycji US Open rozpocznie od starcia z kwalifikantką Kamillą Rachimową. Rosjanka co prawda w ostatniej rundzie kwalifikacji pokonana została przez Australijkę Priscillę Hon, jednak mimo to awansowała do głównego turnieju. 22-latka nie będzie miała jednak łatwego zadania. Panie zmierzą się we wtorek 27 sierpnia. Relację "na żywo" z tego spotkania śledzić będzie można na stronie Interii. Toną w zachwytach nad rywalką Igi Świątek. Amerykanka znów wyróżniona