Świątek po raz trzeci startowała w finałach WTA. Za pierwszym razem nie wyszła z grupy, przed rokiem odpadła już w półfinale, a teraz nie było na nią mocnych. Polka zanotowała świetną imprezę, bo nie tylko wygrała wszystkie pięć meczów, ale zrobiła to w mistrzowskim stylu. Nie straciła bowiem żadnego seta i zaledwie 20 gemów. To najlepszy wynik w historii tej imprezy. Raszynianka wyprzedziła takie sławy jak Amerykanka Serena Williams czy Belgijka Justine Henin. Finał był także popisem Świątek. Pokonała Amerykankę Jessicę Pegulę 6:1, 6:0 w zaledwie 59 minut. Tak wysoko i tak szybko decydującego spotkania tego turnieju nie wygrała żadna inna tenisistka. Iga Świątek zaskoczyła nawet kapitana kadry. "Tego się nie spodziewałem" Nic dziwnego, że Polka była bardzo zadowolona, co przekazała na umieszczonym na portalu społecznościowym WTA filmiku. "Cześć, tu Iga. Robię sesję zdjęciową z moim nowym trofeum, które właśnie wygrałam" - przyznała raszynianka. Tenis. Iga Świątek znowu liderką rankingu WTA Triumf w Cancun oznaczał dla Świątek udane zakończenie sezonu, w trakcie którego wygrała sześć turniejów, o czym także nie omieszkał przypomnieć profil WTA. Końcówka była zabójcza w wykonaniu Polki, bo ta zwyciężyła w 11 kolejnych meczach, odnosząc dwie wygrane - Pekin i Cancun. Światowa gwiazda zachwycona triumfem Świątek. "Najlepsze wieści" po obudzeniu Dzięki triumfowi w Meksyku raszynianka wróciła na prowadzenie w rankingu WTA, które dzierżyła od od 4 kwietnia 2022 do 10 września 2023 roku. Co dało jej 10. miejsce na liście wszech czasów. Teraz Świątek zaczęła 76. tydzień jako liderka. Wyprzedza ją Amerykanka Lindsay Davenport, która była na czele przez 98 tygodni.