- Ona gra niesamowity tenis! Nigdy nie miałam okazji z nią grać, musiałam dostosować się to tempa, które prezentowała. Muszę pogratulować jej dobrej gry. Jestem zadowolona z tego, że udało mi się odrodzić po pierwszym secie i pozostać w turnieju - powiedziała tuż po meczu Świątek, komplementując chińską zawodniczkę. Teraz przed nią ćwierćfinałowe starcie z Amerykanką Jessicą Pegulą. Polka przyznała, że nie zamierza przygotowywać się do niego w szczególny sposób, będzie starała się zwyczajnie grać swój tenis. - Przygotuję się tak, jak do każdego spotkania. Wiem, jak ona potrafi grać, muszę zaprezentować swój tenis i być w pełni skoncentrowana. Czytaj także: Iga Świątek dogoniła legendę Świątek przyznała też, że nie ogląda zbyt wielu meczów tenisa i nie analizuje gry rywalek. Robią to za nią trenerzy, którzy przygotowują odpowiednią taktykę. - To robota dla mojego trenera. Ja nie oglądam zbyt wielu meczów tenisowych. Nie potrafię oglądając inne spotkania analizować, ale na szczęście mam ludzi, którzy przygotowują mnie do gry pod kątem taktyki.