Iga Świątek rozegrała w sobotnim półfinale turnieju WTA w Stuttgarcie tylko trzy gemy. Ons Jabeur doznała urazu łydki i mimo ambitnych prób kontynuacji gry, nie była w stanie rywalizować na swoim normalnym poziomie, przez co poddała spotkanie. Po jego zakończeniu przyznała, że nie wie, kiedy doszło do tej kontuzji. Raszynianka została zapytana również o tę kwestię przez Klaudię Jans-Ignacik w pomeczowej rozmowie dla Canal+ Sport. - Nie widziałam momentu urazu. Nie wiem, czy to się wydarzyło już na korcie czy wcześniej. Ona zagrała ostatnio sporo meczów. Wszystkie z nich wygrywała, to zmęczenie może się nałożyć. Ja też to znam. mam nadzieję, że to nic poważnego i wróci szybko. Ogromny szacunek, że spróbowała dalszej gry - stwierdziła. Iga Świątek o kreczu Jabeur: "Wchodzenie w mecz dwa razy jest wymagające" Podkreśliła, że musiała zachować koncentrację podczas przerw medycznych dla rywalki. - To najtrudniejsza rzecz przy takich sytuacjach. Myśli potrafią odpłynąć, a człowiek potrafi się rozluźnić, rozważać dziwne scenariusze o tym, czy przeciwniczka skreczuje, czy nie. Nie do końca ma się na to wpływ, więc starałam się o tym nie myśleć i pamiętać o koncentracji i taktycznych rozwiązaniach - dodała. Robiła swoje na korcie, prowadziła już 3:0, a Tunezyjka nie miała szans na wygrywanie kolejnych długich wymian. - Wchodzenie dwa razy w mecz jest wymagające, ale w San Diego miałam sytuację, że robiłam to cztery razy, bo padał deszcz. Wtedy dałam radę się skoncentrować, więc pomyślałam, że teraz też dam - uśmiechnęła się. Przyznała też, że nie będzie dodatkowo trenować w sobotnie popołudnie, bo w piątek zagrała wymagającą "trzysetówkę" z Karoliną Pliskovą. W niedzielnym finale zmierzy się z Aryną Sabalenką, która w niemieckim turnieju wyeliminowała Czeszkę Barborę Krejcikovą, Hiszpankę Paulę Badosę i Rosjankę Anastasię Potapovą. - Gra teraz solidny tenis i z meczu na mecz buduje swoją pewność siebie. W tenisie trudno jest cokolwiek przewidzieć, ale to na pewno najtrudniejsza rywalka tutaj. Mam nadzieję, że będę w stu procentach skoncentrowana i niezależnie z kim gram, mam swoje własne cele do zrealizowania - zakończyła.