- Sprzedano wszystkie bilety. W ubiegłym tygodniu rzuciliśmy ostatnią pulę kilkuset. Rozeszły się w pół godziny - mówi rzecznik prasowy Polskiego Związku Tenisowego, Tomasz Dobiecki. Chętni, którym nie udało się nabyć wejściówek, będą mogli oglądać spotkanie w telewizji. Relacje przeprowadzi Polsat Sport. Hala w Radomiu będzie pękać w szwach Mecz z Rumunią rozegrany zostanie w Radomskim Centrum Sportu, nowej hali oddanej do użytku pod koniec ubiegłego roku. Obiekt ma 3,5 tys. miejsc stałych i 1,5 tys. po rozłożeniu dodatkowych krzesełek. Z okazji spotkania z Rumunią organizatorzy zaplanowali wpuszczenie pięciu tysięcy kibiców. Sprzedaż biletów rozpoczęła się w połowie lutego, jeszcze zanim Iga Świątek rozpoczęła swoją serię zwycięskich meczów i awansowała na pierwsze miejsce w rankingu WTA. Najdroższe bilety kosztowały 90 zł za dzień. Rozeszły się do połowy marca. Z powodu ogromnego zainteresowania mediów PZT musiało ograniczyć liczbę wydanych akredytacji - do 60. Hala w Radomiu będzie pękać w szwach. Ogromna stawka meczu z Rumunią Polska wystąpi w składzie: Iga Świątek (1. WTA), Magda Linette (64. WTA), Magdalena Fręch (67. WTA), Alicja Rosolska (59. WTA w rankingu deblowym) i Maja Chwalińska (263. WTA). Kapitanem reprezentacji jest Dawid Celt. W drużynie Rumunii zabraknie dwóch najlepszych tenisistek Simony Halep i Sorany Cirstei. Obie w tym sezonie zostały pokonane przez Świątek. W drużynie rywalek zagrają: Elana-Gabriela Ruse (55. WTA), Irina-Camelia Begu (66. WTA), Raluca Olaru (41. WTA - w rankingu deblowym), Monica Nicolescu (44. WTA - w rankingu deblowym). Spotkanie jest kwalifikacją do turnieju finałowego, który odbędzie się jeszcze w tym roku. Przegrany ponownie zagra w play offach. - Mimo, że w tych samych dniach odbędzie się jeszcze siedem innych meczów kwalifikacji ITF, które jest organizatorem rozgrywek do Polski przysyła specjalną ekipę medialną. Jest to dla nich jedno z dwóch najważniejszych spotkań obok pojedynku Czechy - Wielka Brytania w Pradze - powiedział Tomasz Dobiecki. Świątek zagra jeszcze w Gdyni Dla Świątek to będzie pierwsza od trzech lat okazja, by wystąpić przed polską publicznością w meczu oficjalnym. Ostatni raz nowa liderka rankingu zagrała w kraju przed ponad trzema laty w Zielonej Górze, również w meczu reprezentacji Polski - z Ukrainą. Sklasyfikowana wówczas na 141. pozycji Świątek przegrała z Dajaną Jastremską (wtedy - 34. WTA) 6:7 (2), 4:6. Od tego czasu tenisistka z Raszyna występowała wyłącznie w turniejach zagranicznych. W ubiegłym roku wzięła udział w pokazówce podczas WTA 250 w Gdyni, w której zagrała z Hubertem Hurkaczem. W kraju, oprócz występu w Radomiu, Świątek planuje jeszcze w tym sezonie zagrać właśnie w Gdyni. Ten jedyny w Polsce turniej WTA odbędzie się pod koniec lipca. Właścicielami licencji do tej imprezy są ojciec najlepszej tenisistki na świecie, Tomasz oraz jej menedżerka Paulina Wójtowicz. Olgierd Kwiatkowski