Iga Świątek po rozgrywkach w WTA Finals wróciła na pierwsze miejsce w światowym rankingu WTA i tym samym zdetronizowała Arynę Sabalenkę. Nie ulega wątpliwości, że obie zawodniczki będą głównymi faworytkami do wygrania kolejnych turniejów w nowym sezonie, który startuje już za dwa tygodnie. O rywalizacji reprezentantki Polski i Białorusi mówi cały świat, a swego czasu były szkoleniowiec Sereny Williams - Patrick Mouratoglu wyznał, że w jego opinii Świątek, Sabalenka i Jelena Rybakina stanowią o sile kobiecego tenisa. "Słyszę to na konferencjach prasowych. Myślę, że ludzie wspominają o tym tylko z racji pewnych wyników z przeszłości. Wciąż jest wiele świetnych tenisistek w stawce. Za wcześnie na takie stwierdzenia o tylko trzech zawodniczkach. To nie jest tak, jak wówczas, gdy rywalizowali Roger Federer czy Novak Djoković. To za daleko posunięte stwierdzenie. Dlatego ja się na tym nie koncentruję" - komentowała doniesienia Kazaszka. A jakie zdanie w sprawie rywalizacji w WTA ma nasza gwiazda? Iga Świątek o występie olimpijskim z Hurkaczem. "Medal byłby spełnieniem marzeń" Iga Świątek zabrała głos w sprawie Aryny Sabalenki i Jeleny Rybakiny Choć podopieczna Tomasza Wiktorowskiego przygotowuje się do United Cup, to jednak myślami jest już przy wielkoszlemowym Australian Open. Sama przyznała po sezonie, że chciałaby odnieść sukces w Melbourne. A to nie będzie wcale takie proste, bowiem tytułu w Australii będzie broniła druga rakieta świata - Aryna Sabalenka. Do walki o cenne trofeum może przyłączyć się również Rybakina. Przed startem imprezy 22-latka pochodząca z Raszyna wypowiedziała się w sprawie porównań do swoich najgroźniejszych rywalek. Na razie przed naszą gwiazdą zmagania w United Cup. Turniej określany jest mianem nieformalnych drużynowych mistrzostw świata. Nasz kraj reprezentować będzie Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Pierwsze mecze "Biało-Czerwoni" rozegrają już 30 grudnia. Wspaniała wiadomość, kolejna nagroda dla Igi Świątek. Doceniono jej wsparcie dla Ukrainy