Po ostatniej piłce Świątek szybko podeszła do siatki i pogratulowała rywalce. Jeszcze szybciej usiadła na ławce i nakryła głowę ręcznikiem. Płakała. Mocno pocieszała ją kapitan reprezentacji Agnieszka Radwańska, ale długo trwało nim najlepsza zawodniczka na świecie doszła do siebie. Od początku meczu Pegula dominowała W historii pięciu pojedynków obu zawodniczek Świątek przegrała raz - w 2019 roku w Waszyngtonie. W ostatnim z meczów - w czasie październikowego turnieju w San Diego - straciła seta, ale wygrała. Pegula już wtedy pokazała, że jest coraz bliżej wielkiej rywalki z Polski. W końcu ją dogoniła. Już pierwszy set miał niespodziewany przebieg. Nie z tego powodu, że Świątek - pierwszy raz w United Cup - go przegrała, ale w jaki sposób. Set trwał zaledwie 37 minut i stał pod znakiem wyraźnej dominacji Amerykanki. Pegula wygrała siedem pierwszych punktów meczu. Prowadziła 1:0 i 40:0. Dopiero wtedy Świątek odpowiedziała skutecznym returnem. Jeszcze w tym samym gemie liderka rankingu WTA odrobiła stratę przełamania i doprowadziła do remisu. Później jednak przegrała cztery gemy z rzędu, choć w czwartym w meczu miała break pointa. Świątek z trudem postawiła się rywalce i wygrała jeszcze raz, ale set zakończył się zwycięstwem Amerykanki 6:2. Polka miała aż 11 niewymuszonych błędów, przy zaledwie czterech rywalki. Po pierwszym serwisie zdobyła tylko 5 z 14 punktów (36 procent). Pierwsza porażka Świątek w nowym sezonie W drugim secie nic się nie zmieniło. Ponownie Pegula nadawała ton grze. Była bardzo pewna siebie. Grała precyzyjnie i konsekwentnie. Świątek nie miała dnia. Mimo rad swojego trenera Tomasza Wiktorowskiego i kapitana reprezentacji Dawida Celta niewiele zmieniła w swojej grze. Przegrała swój serwis w trzecim gemie. Ani razu nie była w stanie zagrozić poważnie rywalce. Nie miała szansy na przełamanie jej serwisu. Sama ponownie oddała gem przy własnym podaniu przy wyniku 2:4. Pegula ponownie wygrała seta 6:2. Polka znów zdobywała mało punktów po pierwszym serwisie (tylko 42 procent). Jej return nie był skuteczny. Przegrała zasłużenie, ale z przeciwniczką, która zrobiła ogromny postęp w ubiegłym roku. To pierwsza porażka Świątek w nowym sezonie. Jakie szanse Polski na awans? Sytuacja Polski zrobiła się bardzo trudna. W założeniach przedmeczowych Świątek miała zapewnić reprezentacji Biało-Czerwonych prowadzenie. Potem ewentualnie punkt mieli zdobyć w grach singlowych albo Hubert Hurkacz albo Magda Linette, a najlepiej jak obydwoje. W spotkaniu Kacpra Żuka, który w ostatniej chwili zmienił Daniela Michalskiego, zdecydowanym faworytem jest Frances Tiafoe. Jest jeszcze mikst, w którym w przypadku gry najlepszych zawodników, szanse teoretycznie rozkładają się po równo. Po przegranej liderki polskiej reprezentacji, aby awansować, Polska musi wygrać trzy mecze. Będzie ciężko. Olgierd Kwiatkowski Półfinał United Cup: Polska - USA 0-1 Iga Świątek - Jessica Pegula 2:6, 2:6 Do rozegrania Kacper Żuk - Frances Tiafoe Hubert Hurkacz - Taylor Fritz (sobota, 0.00) Magda Linette - Madison Keys (sobota, 1.30) Iga Świątek/Hubert Hurkacz - Jessica Pegula/Taylor Fritz (3.00).