Świątek spisuje się znakomicie w tegorocznej imprezie. Wszystkie mecze wygrała bardzo gładko, a jednego jej rywalka nie skończyła - w ćwierćfinale skreczowała Dunka polskiego pochodzenia Caroline Wozniacki. W drodze do finału raszynianka straciła zaledwie 17 gemów, czyli najmniej w tej imprezie od czasu Sereny Williams w 2001 roku. W historii występów w Indian Wells bilans Igi wynosi 17 zwycięstw i tylko dwie porażki, co daje 89,5 procent, dzięki czemu wyrównała najlepsze osiągnięcie pod tym względem należące do Niemki Steffi Graf. Poza tym Polka awansowała już do 10. finału WTA rangi 1000. To najlepszy wynik dla tenisistki, która nie skończyła jeszcze 23 lat, odkąd ten format został wprowadzony 15 lat temu. W sumie występowała w 27 imprezach WTA 1000, więc jej skuteczność odnośnie awansu do najważniejszego spotkania wynosi aż 37 procent, dzięki czemu wyprzedziła Serenę Williams (36,7 procent). Tenis. Iga Świątek zagra o 19. tytuł Po zwycięskim półfinale poproszono Świątek o ocenę jej największych atutów. W pierwszej kolejności wymieniła, intensywność, dyscyplinę i topspin. "Na pewno musiałam się nauczyć równoważyć intensywność. Kiedy byłam młodsza, grałam bardziej defensywnie, a kiedy zaczęłam pracować z Tomaszem Wiktorowskim nauczył mnie grać bardziej agresywnie, jednak trzeba to wszystko wyważyć" - powiedziała raszynianka, która zagra o 19. tytuł w karierze. Na korzyść Sakkari może natomiast oddziaływać fakt, że jest tylko jedną z czterech tenisistek, które mierzyły się z raszynianką co najmniej dwa razy i mają lepszy bilans. Greczynka odniosła bowiem trzy zwycięstwa i poniosła dwie porażki. Ostatnią właśnie w finale Indian Wells przed dwoma laty. Inne zawodniczki to: Australijka Ashleigh Barty (2-0), która już nie gra zawodowo, Kazaszka Jelena Rybakina (3-2) i Łotyszka Jelena Ostapenko (4-0). Sakkari ten sezon zaczęła od czterech zwycięstw, by w następnych pięciu meczach doznać aż czterech porażek. Dlatego jej postawa w Indian Wells jest w pewnym sezonie zaskoczeniem. Być może wpływ na jej lepszą grę ma zmianą trenera, której dokonała w lutym. W półfinale, wygrywając z Amerykanką Cori Guaff, Greczynka przerwała serię pięciu porażek w rywalkami z czołowej "10" zestawienia, a pokonała zawodniczkę z top 3 po raz pierwszy od 2022 roku. W Kalifornii pokazała, że potrafi walczyć, ponieważ wcześniej przegrała cztery z pięciu meczów trzysetowych, a tutaj potrafiła zwyciężyć w czterech takich pojedynkach. Tenis. Maria Sakkari zagra o trzeci tytuł "Zawsze powtarzamy, że w tenisie jeden dzień może wszystko zmienić, ale miesiąc temu w Abu Zabi nie potrafiłam przebić piłki przez siatkę, a teraz jestem tutaj w jednym z największych turniejów i znowu znalazłam się w finale" - przyznała Sakkari, która w karierze wygrała dwa turnieje. W parze z prestiżem idą też nagrody pieniężne. Dostając się do finału, Świątek i Sakkari już zapewniły sobie po 585 tys. dolarów. Zwyciężczyni niedzielnego finału zarobi łącznie 1,1 mln USD. Początek o godz. 11.00 miejscowego czasu, czyli o 19.00 w Polsce. Transmisja w Canal+ Sport 2.