Iga Świątek dotarła do stolicy Włoch w weekend. Miała odrobię czasu na relaks, pochwaliła się m.in. wspólną fotografią ze swoją przyjaciółką Mają Chwalińską zrobioną podczas spaceru po Rzymie. Od niedzieli wiceliderka rankingu rozpoczęła przygotowania na korcie do obrony tytułu i zdobycia czwartego w sumie trofeum na terenie Italii. Oprócz ubiegłego sezonu, Polka triumfowała w tej lokalizacji także w 2021 i 2022 roku. 23-latka trenowała w minionych dniach m.in. z Wiktorią Azarenką i Ons Jabeur. W poniedziałek odbyło się losowanie turniejowej drabinki. Wtedy Świątek poznała swoje potencjalne rywalki w drugiej rundzie zmagań rangi WTA 1000. Stało się jasne, że w swoim pierwszym oficjalnym meczu w tegorocznej edycji imprezy w Rzymie, nasza reprezentantka zmierzy się z Elisabettą Cocciaretto lub Elina Awanesian. Pierwsza z nich to zawodniczka gospodarzy, notowana obecnie na 82. miejscu w rankingu. W sezonie 2024 należała do składu włoskiej ekipy, która triumfowała w rozgrywkach BJK Cup, uznawanych za drużynowe mistrzostwa świata. Druga zaś to reprezentantka Armenii, aktualnie plasująca się na 38. pozycji. Teoretycznie to Awanesian przystępowała do pojedynku w roli faworytki, ale bilans bezpośrednich starć przemawiał z kolei za Cocciaretto. Tenisistka z Italii prowadziła w zestawieniu H2H 2-1, w dodatku wygrała ich dwa dotychczasowe spotkania rozegrane na korcie ziemnym. Zapowiadała się ciekawa rywalizacja na Grand Stand Arena o to, która zawodniczka zmierzy się z Igą Świątek w drugiej rundzie WTA 1000 w Rzymie. WTA Rzym: Znamy rywalkę Świątek w drugiej rundzie. Zakończył się mecz Cocciaretto - Awanesian Mecz rozpoczął się od serwisu Awanesian. Reprezentantka Armenii już na "dzień dobry" została przełamana po tym, jak Cocciaretto wykorzystała drugiego z trzech break pointów. Po chwili Włoszka potwierdziła swoją przewagę, utrzymując własne podanie. Tenisistka gospodarzy prezentowała się solidniej, popełniała mniej błędów. Chociaż w trzecim gemie Elina miała piłkę na premierowe "oczko", ostatecznie doszło do podwójnego breaka. Kilka minut później Elisabetta wróciła ze stanu 15-40, wygrywając cztery akcje z rzędu. I zrobiło się już 4:0 dla triumfatorki BJK Cup 2024. Od piątego rozdania Awanesian zerwała się do walki, zaczęła odrabiać straty. W siódmym gemie serwowała po trzecie "oczko" z rzędu i złapanie kontaktu z przeciwniczką. Prowadziła 30-15, ale potem przegrała trzy akcje z rzędu i Cocciaretto znów miała dwa breaki przewagi. Ósme rozdanie okazało się ostatnim. Znów powtórzyła się sytuacja z poprzedniego gema. To zaowocowało wygraniem premierowej odsłony rezultatem 6:2 przez reprezentantkę Włoch. W drugim secie obserwowaliśmy już zdecydowanie więcej walki. Na pierwszego break pointa trzeba było zaczekać do czwartego rozdania. Wówczas swoją okazję na 3:1 miała Elina, ale ostatecznie Elisabetta wyszła z opresji i doprowadziła do wyrównania. Po chwili Włoszka zanotowała powrót ze stanu 15-40 i wywalczyła przełamanie, wychodząc na 3:2. Reprezentantka Armenii szybko zdołała zniwelować stratę i przycisnęła w następnych minutach, wypracowała sobie nawet break pointa na 5:3. Znów nie potrafiła jednak zbudować dwugemowej przewagi i doszło do rezultatu 4:4. Końcówka partii należała jednak to Awanesian. Będąca na 38. miejscu w rankingu zawodniczka w końcu udokumentowała swoją przewagę. Najpierw utrzymała własne podanie, a w dziesiątym gemie wróciła ze stanu 15-30, wygrywając trzy akcje z rzędu. Rezultatem 6:4 zapewniła nam trzecią odsłonę rywalizacji na Grand Stand Arena. Decydujący set przyniósł nam zwrot akcji. Po początkowym festiwalu przełamań, tenisistka gospodarzy zaczęła dominować na korcie. Od stanu 1:1 zgarnęła w sumie pięć gemów z rzędu. Ostatecznie Elisabetta wygrała 6:2, 4:6, 6:1 i to ona zmierzy się w drugiej rundzie z Igą Świątek. Ich mecz o awans do 1/16 finału WTA 1000 w Rzymie zaplanowano na czwartek, rozpocznie się nie przed godz. 13:00. Relacja z tego pojedynku będzie dostępna w serwisie Interia Sport.