14 lipca 2018 roku był ważnym dniem dla kariery Igi Świątek. Polka wygrała wtedy juniorski Wimbledon w grze pojedynczej dziewcząt. W drodze do finału eliminowała rozstawioną z "jedynką" Whitney Osuigwe, a także Simonę Waltert, Clarę Burel, Emmę Raducanu (późniejszą mistrzynię seniorskiego US Open) i Wang Xinyu. W meczu o trofeum pokonała Szwajcarkę Leonie Kung 6:4, 6:2. W ciągu tych sześciu meczów przegrała tylko jednego seta - pierwszego w otwierającej rundzie. Całkowicie rozbiła Raducanu, oddając jej tylko jednego gema. Raszynianka została czwartą Polką w historii, która zagrała w finale juniorskich zmagań na kortach Wimbledonu. Co ciekawe, każda z nich wygrała - wcześniej zrobiła to Aleksandra Olsza (1997 r.) oraz siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie (odpowiednio w 2005 i 2007 r.). Brutalna lekcja tenisa na korcie centralnym. Finał marzeń na Wimbledonie W seniorskiej rywalizacji na londyńskiej trawie Świątek nie wiedzie się dotychczas aż tak dobrze. W kończącym się turnieju doszło do pewnego przełomu, bo doszła aż do ćwierćfinału, pokonując wcześniej m.in. Belindę Bencic. Nie poradziła sobie dopiero z Ukrainką Eliną Switoliną. To nie był jej dobry mecz, zawodził forhend, pojawiały się błędy i nerwowość. Progres jest jednak widoczny gołym okiem, co sama przyznała w piątkowy wieczór na Twitterze. Iga Świątek 5 lat po wygraniu juniorskiego Wimbledonu. Jej finałowa rywalka nie zrobiła wielkiej kariery Polka ma spory margines poprawy na Wimbledonie. W 2022 r. niespodziewanie odpadła w trzeciej rundzie z rąk Alize Cornet, w 2021 r. w czwartej za sprawą Ons Jabeur. Trzy lata temu The Championships nie odbyły się ze względu na pandemię koronawirusa, a w 2019 r. raszynianka pożegnała się z imprezą już po pierwszym spotkaniu, który przegrała z Viktoriją Golubić. "Uratowała" Igę Świątek, teraz sama chce dokonać czegoś niebywałego. Co za szansa Ons Jabeur Nie ma jednak powodów do narzekania. Świątek zdobyła już cztery wielkoszlemowe turnieje (Roland Garros 2020, 2022 i 2023 oraz US Open 2022). Dla kontrastu trzeba odnotować, że jej rywalka ze wspomnianego finału sprzed pięciu lat obecnie zajmuje dopiero 514. miejsce w rankingu WTA i gra w mało prestiżowych turniejach ITF.