Nie ulega wątpliwości, że od początku inwazji wojsk Władimira Putina na tereny naszego wschodniego sąsiada, relacje między ukraińskimi zawodniczkami a reprezentantkami z Rosji i Białorusi nie są dobre. Tenisistki nie darzą siebie sympatią i często dochodzi do kuriozalnych sytuacji podczas wielkoszlemowych rozgrywek. Tematem gorących dyskusji było zachowanie Marty Kostiuk wobec Aryny Sabalenki po meczu w Roland Garrosie. Wówczas Ukrainka nie zdecydowała się podać ręki rywalce z Białorusi po ostatniej piłce. Jej decyzja wynikała z aktualnej sytuacji politycznej w ojczyźnie 21-latki. "Proszę natychmiast opuścić stację metra". Powiało grozą w Londynie Ukraińska tenisistka grzmi ws. Rosjan i Białorusinów. "Każdy w jakiejś części ponosi odpowiedzialność" Teraz w rozmowie z "WP SportoweFakty", 21-latka pochodząca z Kijowa przyznała, że nie jest jej łatwo, kiedy musi rywalizować na korcie z reprezentantkami z krajów agresorów. Stwierdziła również, że przepisy MKOI dotyczące braku możliwości odśpiewania hymnu państwowego, czy startowania pod neutralną flagą przez Rosjan, nie są wystarczające. "Każdy w jakiejś części ponosi odpowiedzialność za postępowanie swojego kraju. W tej kwestii, w ciągu całego swojego życia, można podjąć wiele decyzji. Na to składa się życie w danym państwie. Podobnie było podczas drugiej wojny światowej z nazistowskimi Niemcami. To się nie zmieniło i nie powinno zmienić" - mówiła Kostiuk. Bez niego turniej by się nie odbył. Rufus to drapieżny strażnik Wimbledonu Ukrainka docenia Igę Świątek. Piękne słowa o Polce poszły w świat Liderka rankingu WTA kilkukrotnie pokazała już, że nie jest obojętna na cierpienie jej wschodnich sąsiadów. Raszynianka swoją solidarność pokazuje poprzez wstążkę w barwach Ukrainy, która towarzyszy jej na kortach. "Czuję, że sport jest dość ważny i zawsze był wykorzystywany w propagandzie. Wykluczenie Rosjan i Białorusinów było rozważane na początku, tenis nie poszedł w tym kierunku, ale teraz byłoby to dość niesprawiedliwe dla rosyjskich i białoruskich zawodników, ponieważ ta decyzja powinna zostać podjęta już rok temu" - powiedziała BBC reprezentantka Polski. Wypowiedzi Igi szybko trafiły do naszych wschodnich sąsiadów. Ukraińscy sportowy doceniają jej stanowisko w sprawie wojny. W ciepłych słowach o 22-latce wypowiedziała się teraz wspomniana wcześniej Kostiuk. Iga Świątek faworytką Wimbledonu? Legenda nie ma wątpliwości. Odważna teza