Wygraną w turnieju WTA 1000 w Dosze i dojściem do półfinału zawodów w Dubaju Iga Świątek rozpoczęła nowy rok. Dzięki dobrej formie zagwarantowała sobie sporo punktów w klasyfikacji ogólnej i obecnie ma nad drugą Aryną Sabalenką solidną przewagę, wynoszącą 1380 "oczek". Rankingowe podium zamyka Coco Gauff, ale jej strata do Polki jest znacząca. Przed czołowymi tenisistkami świata teraz zmagania w Indian Wells w turnieju BNP Paribas Open. Eksperci typują, że to Sabalenka sięgnie po końcowy triumf, choć Białorusinka jest zdecydowanie mniej przewidywalną zawodniczką niż Świątek i równie prawdopodobne jest to, że szybko pożegna się z turniejem. Polka zresztą zdaje się nie przejmować medialnymi spekulacjami na ten temat i spokojnie robi swoje, czekając na kolejne zmagania. Iga Świątek nie przestaje zaskakiwać. Polka podjęła wyzwanie Na swoim koncie na Instagramie Świątek opublikowała już kilka nagrań z USA. Ostatnio postanowiła przypomnieć fanom, że poza tenisem bardzo lubi piłkę nożną. I nie ogranicza się tylko do oglądania jej przed telewizorem. Liderka rankingu WTA dostała od swojego sztabu wyzwanie, żeby trafić do niewielkiej bramki, znajdującej się na boisku. Polka uderzyła z daleka, mocno podkręciła i... wpadło, co wywołało u niej wybuch radości. A w sztabie wybuch śmiechu, który słychać w kadrze, kiedy Świątek niczym rasowy napastnik celebruje swoje trafienie. "Piąty Wielki Szlem". Niezwykły turniej w USA Iga Świątek przebywa już w Indian Wells, gdzie intensywnie trenuje przed nadchodzącymi zmaganiami, zwanymi "piątym turniejem Wielkiego Szlema". Wszystko ze względu na bardzo rozbudowaną drabinkę turnieju. Do głównej drabinki przystąpi aż 96 zawodniczek. 32 z nich otrzymają wolny los w pierwszej rundzie. W gronie wyróżnionych nie zabraknie oczywiście Polki, która będzie rozstawiona z "1". Pierwsze emocje związane z tym turniejem czekają nas już w nocy z poniedziałku na wtorek o północy naszego czasu. Wtedy to zostanie wylosowana drabinka i okaże się, z kim nasza tenisistka może się zmierzyć w drugiej rundzie turnieju, a także dalszych fazach. Zanim nasza tenisistka rozpocznie zmagania, czeka ją jeszcze wspólny występ z Hubertem Hurkaczem w Pucharze Eisenhowera. Potem przyjdzie czas na zupełnie poważne granie. Miejmy nadzieję z takim luzem i radością, jaką oglądamy u Świątek tuż przed turniejem.