Choć turniej w Warszawie nie ma wysokiej rangi (WTA 250), Iga Świątek i tak zdecydowała się wziąć w nim udział. Jej pierwszy mecz rozpocznie się we wtorek 25 lipca o godzinie 17.30. Ojciec tenisistki w rozmowie z Interią Sport zapewniał, że jego córka "nie rob uników" i ujawniał powody, dla których wystąpi ona w Polsce. Nie jest też tajemnicą, że udział w Warsaw Open to jeden z dość ważnych elementów przygotowań liderki rankingu WTA do zbliżającego się US Open. Zawody w Nowym Jorku rozpoczynają się za nieco ponad miesiąc, 28 sierpnia, i potrwają do 10 września. Turniej w stolicy Polski rozgrywany będzie na tej samej nawierzchni, na której organizowana jest rywalizacja w Stanach Zjednoczonych, co na pewno jest bardzo pomocne w treningu. Ale to też dobry punkt programu dla zawodniczek, które nie polecą za ocean. "Teraz, gdy mamy korty twarde, jesteśmy idealnym turniejem dla tych, którzy chcą po Wimbledonie przenieść się na tę nawierzchnię. Zawodniczki, które nie polecą za ocean, bo – stety albo niestety – rozgrywane są tam turnieje dużej rangi, mogą sobie obecnie pozwolić na rywalizację na mączce. Nam zależało na tym, aby przede wszystkim zagrała Iga, a po drugie, aby pokazać, że możemy coś takiego zorganizować" - tłumaczył Tomasz Świątek dla TVP Sport. Głos na temat turnieju w Warszawie zabiera też sama Iga. Ojciec Igi Świątek zaapelował do kibiców. Jego słowa zaskoczyły wszystkich Iga Świątek szczerze tłumaczy, co sądzi o turnieju w Warszawie. Granie zawodów w Polsce "specyficzne" "Tu w Polsce granie turniejów jest, bez dwóch zdań, specyficzne. Szczególnie że nie mieliśmy zbyt wielu turniejów juniorskich i nie jestem do tego przyzwyczajona" - przyznaje Iga Świątek w rozmowie z Przeglądem Sportowym Onet. I dodaje, że zazwyczaj jak brała udział w zawodach w Warszawie, to jej dyspozycja "była trochę gorsza". A to wszystko przez presję, z którą trudno jej było sobie poradzić. Dziś wiele się zmieniło. Wykonała mnóstwo pracy ze swoją psycholog Darią Abramowicz i sfera mentalna jest w tej chwili na znacznie wyższym poziomie niż wtedy, gdy tenisistka była nastolatką. "Przeżyłam już dużo trudnych sytuacji na korcie i myślę, że umiem się na tyle skoncentrować, żeby wyjść na mecz i nie myśleć o tym, co się dzieje dookoła" - tłumaczy. Jest świadoma tego, że jej występy cieszą się ogromnym zainteresowaniem polskich kibiców. To właśnie także dlatego BNP Paribas Warsaw Open jest dla niej tak specyficzny. "Bez dwóch zdań turniej w Warszawie jest inny, wymagający. Tutaj przed rozpoczęciem imprezy, ludzie przychodzą pooglądać nawet moje treningi. Cieszę się ogromnie z zainteresowania. Mnie będzie trochę ciężej skupić się na pracy, ale na pewno to jest super wyzwanie i też dla mnie kolejny taki turniej, żebym pokazała sobie, że idę do przodu, jeśli chodzi o umiejętność utrzymania koncentracji i radzenia sobie z presją" - podsumowuje Iga Świątek. Oprócz niej w Warszawie wystąpią jeszcze dwie Polki: Maja Chwalińska i Weronika Ewald. Magdalena Fręch musiała odpuścić start ze względu na kontuzję pleców i potrzebę regeneracji. Podobnymi racjami podyktowana jest decyzja Magdy Linette. "Muszę zadbać o swoje zdrowie, dlatego nieprędko zobaczycie mnie na korcie" - oświadczyła w mediach społecznościowych. Dostała ataku paniki i zeszła z kortu. Leci do Polski, psycholog już czeka