Niedziela miała być polskim dniem na kortach Wimbledonu. O ile jednak Hubert Hurkacz miał ogromnego pecha, a może raczej nie był w stanie zachować zimnej krwi w kluczowych momentach przerwanego ze względu na późną porę meczu z Novakiem Djokoviciem, tak Iga Świątek w chwili próby spisała się bezbłędnie. Liderka rankingu WTA ograła szwajcarską tenisistkę Belindę Bencic i awansowała do ćwierćfinału Wimbledonu, czego nie była w stanie dokonać w całej dotychczasowej seniorskiej karierze. Iga Świątek w ćwierćfinale Wimbledonu. Polka broniła piłek meczowych w starciu z Belindą Bencic Już na początku niedzielnego spotkania fani Igi Świątek mogli odczuwać niepokój, gdy nasza reprezentantka poprosiła o przerwę medyczną. Na szczęście jej problem nie był poważny, o czym sama powiedziała po meczu. - Nie czułam bólu, to jedynie mały odcisk na pięcie. To tylko skóra, więc nie ma problemu - uspokajała nastroje Iga Świątek. Drugi raz serca biało-czerwonych kibiców zabiły mocniej w drugim secie, gdy przy stanie 6:5 i serwisie Igi Świątek Belinda Bencic miała dwie piłki meczowe. Na szczęście Polka wybrnęła ze sporych tarapatów, doprowadzając do tie-breaka, następnie wygrywając drugą partię i cały mecz. Co dokładnie stało się jednak wówczas, gdy Iga Świątek broniła się przed odpadnięciem z Wimbledonu? Na to pytania odpowiedziała sama zainteresowana przed kamerą Polsatu Sport. Niewiarygodne słowa Świątek! Nie wiedziała, jak blisko klęski była. "Miała piłkę meczową, prawda?" Warto zaznaczyć, że o ile niektóre spotkania Iga Świątek potrafi "zamknąć" w nieco ponad godzinę, tak jej niedzielne starcie z Belindą Bencic było niemalże "tenisowym maratonem". Obie tenisistki spędziły na korcie ponad trzy godziny. Nasza tenisistka nie miała jednak z tym żadnego problemu. - Jestem bardzo dobrze przygotowana fizycznie, co udowodniłam już na innych nawierzchniach, więc czemu nie na trawie - stwierdziła otwarcie 22-latka. Podczas wspomnianego wywiadu Iga Świątek musiała bronić... swojego telefonu, który ktoś chciał jej zabrać. Liderka rankingu musiała więc przerwać na chwilę rozmowę i zainterweniować, broniąc swojej własności. Szaleństwo po meczu Igi Świątek. Polscy kibice nie mogą dojść do siebie. "Zaczynaliśmy wątpić" Iga Świątek kontra Elina Switolina w walce o półfinał Wimbledonu W walce o półfinał Wimbledonu Iga Świątek zmierzy się z ukraińską tenisistką Eliną Switoliną, która w niedziele wyeliminowała z turnieju Białorusinkę Wiktorię Azarenkę, wygwizdaną przez londyńską publiczność.