Niewiele jest takich turniejów, w których Iga Świątek dotychczas nie zagrała. Polka bowiem słynie raczej z tego, że nie odpuszcza kolejnych meczów. Wystarczy powiedzieć, że druga rakieta świata na przestrzeni niecałych dwóch poprzednich lat stanęła na korcie w różnych turniejach aż 142 razy. Biorąc pod uwagę, że mówimy o okresie tak naprawdę 21 miesięcy, to daje średnią prawie siedmiu spotkań na miesiąc. Iga Świątek obalona, a tu jeszcze taka wiadomość. Wielki sukces Sabalenki Jeszcze przyjemniej myśli się o tym, gdy przeanalizujemy statystykę zwycięstw raszynianki. Ta jest imponująca. 22-latka na 142 stoczone pojedynki aż 123 razy to Polka schodziła z kortu, jako druga, po swoich zwycięstwach. To daje średnią 86,6 % zwycięstw. Takie liczby muszą robić wrażenie. Szans na ich poprawienie w tym sezonie jeszcze kilka będzie. Jessica Pegula nie zagra w Guadalajarze. Większe szanse dla Igi Świątek Pierwsza już niebawem. 17 września ruszy bowiem turniej WTA 1000 w meksykańskiej Guadalajarze. Polka nigdy wcześniej nie miała okazji prezentować kibicom swoich umiejętności podczas rywalizacji w zawodach WTA 1000 w Guadalajarze. Nie ma wątpliwości, że w swoim debiucie wiceliderka światowego rankingu postara się od razu wygrać turniej i znacząco zbliżyć się do liderującej rankingowi WTA Aryny Sabalenki. Wielkie kontrowersje wokół Sabalenki. To wszystko było na pokaz? "Netflix jej za to płaci" Ewentualna droga do zwycięstwa powinna być dla Świątek nieco łatwiejsza. Z turnieju w Meksyku oficjalnie wycofała się bowiem reprezentantka USA Jessica Pegula. Amerykanka nie wytłumaczyła swojej nieobecności. "Jest mi przykro, ale będę musiała ominąć Guadalajara Open, po wielu wspaniałych wspomnieniach z poprzedniego roku. Pokochałam kolekcjonowanie bransoletek od fanów. Są prześliczne, wyślijcie mi jedną" - napisała obrończyni tytułu na Instagramie. To o tyle ważna nieobecność, że Pegula znajduje się w tym bardzo wąskim gronie tenisistek, który w 2023 roku były w stanie nie tylko postawić się Idze Świątek, ale także wygrać mecz z Polką. Miało to miejsce podczas niedawnego półfinału turnieju WTA w Montrealu. Wówczas Amerykanka wygrała z raszynianką 2:1 i awansowała do finału. Ogólny bilans pojedynków obu pań jest jednak korzystny dla Świątek (5-3).