Iga Świątek od początku zbrojnej napaści rosyjskich wojsk na terytorium Ukrainy publicznie zabierała głos w sprawie wojny, wspierając naszych wschodnich sąsiadów. "Muszę wypowiedzieć się o trwającej wojnie, póki tu stoję. Mamy chyba krótką pamięć. Ale powinniśmy wspierać ciągle Ukrainę. To rozczarowujące, że sytuacja nie zmienia się. Lecz powinniśmy pozostać silni" - mówiła liderka rankingu WTA w lutym tego roku po wygraniu turnieju w Dausze. Tenis. Iga Świątek o wojnie w Ukrainie. "Zdarzają się zachowania, które nie powinny mieć miejsca Teraz 21-latka na temat reperkusji po agresji wojsk Władimira Putina na Ukrainę w świecie tenisa wypowiedziała się w wywiadzie dla "Wprost". "W tenisie powstało duże zamieszanie na początku wojny w Ukrainie. Nie zostały podjęte decyzje, które mogłyby załagodzić nastroje w szatni. Wszyscy trochę błądzili po omacku, co sprawiło, że teraz zdarzają się zachowania, które nie powinny mieć miejsca. Ostatnio zawodniczka z Rosji wyszła na kort w koszulce rosyjskiej drużyny piłkarskiej" - powiedziała Iga Świątek. Nasza tenisistka miała na myśli Anastazję Potapową, która podczas prestiżowego turnieju WTA w Indian Wells ku zaskoczeniu wszystkich wyszła na mecz z Jessicą Pegulą w koszulce Spartaka Moskwa. Teraz o Rosjance znów zrobiło się głośno, ponieważ 8 kwietnia pojawiła się na stadionie podczas derbów Moskwy i z murawy pozdrawiała zgromadzonych na trybunach kibiców. "Myślę, że z odpowiednim przywództwem w organizacjach zarządzających tenisem na początku konfliktu takie rzeczy by się nie wydarzyły i nastroje nie byłyby coraz bardziej napięte. (...) Mimo że wojna trwa od roku i sytuacja w Ukrainie się nie poprawiła, to teraz zmienia się ustalenia, które, mam wrażenie, po prostu nie powinny być zmieniane. Od początku tego konfliktu ludzie giną i to wciąż się dzieje (...) Myślę, że dobrze by było, gdyby federacje sportowe podejmowały decyzje, które mogą pomóc powstrzymać agresję Rosji. I chciałabym po prostu, żeby ludzie, którzy mają wpływ na konkretne wydarzenia, pamiętali o tym, że na szali jest ludzkie życie" - dodała Iga Świątek. Polka w ostatnim czasie walczyła z problemami zdrowotnymi, które zmusiły ją do wycofania się z udziału w turnieju w Miami. "Niestety, ciągle odczuwam duży ból i dyskomfort i nie jestem w stanie w tym momencie grać. Potrzebuję przerwy, żeby wyzdrowieć i dlatego muszę zrezygnować z gry w Miami i Pucharze Billie Jean King" - informowała wówczas nasza tenisistka. Liderka światowego rankingu wznowiła już jednak ciężkie treningi i wszystko wskazuje na to, że wystartuje w zawodach w Stuttgarcie, które rozpoczną się już z a tydzień - 17 kwietnia. Iga Świątek będzie na niemieckich kortach broniła tytułu wywalczonego przed rokiem.