Poznaliśmy nazwisko rywalki, która stanie na drodze Igi Świątek w pierwszej rundzie tegorocznego US Open. To Rebecca Peterson, Szwedka sklasyfikowana na 92. miejscu rankingu WTA. Do tej pory panie mierzyły się ze sobą dwukrotnie (Roland Garros 2021, Australian Open 2022) i w obu przypadkach górą okazywała się Polka. Mecz zaplanowano na poniedziałek 28 sierpnia. Iga jest już w Nowym Jorku i w spokoju przygotowuje się do rozpoczęcia turnieju, co zasygnalizowała w mediach społecznościowych. Na krótko przed startem rozgrywek oficjalnie obwieściła też coś jeszcze. Okazuje się, że do jej portfolio "wpadł" następny kontrakt, tym razem z firmą z branży technologicznej. Wyjaśniła, jaka jest główna oś współpracy. "Bardzo się cieszę, że dołączam do Infosys jako globalna ambasadorka. Bardzo podoba mi się, jak ta firma obecna jest w tenisie, sprawiając, że jest coraz bardziej innowacyjny. Wspólnie będziemy pracować nad wykorzystaniem technologii do ulepszenia mojej gry, ale też nad projektami poza kortem, które pomogą nam pozytywnie wpływać na społeczności, które potrzebują wsparcia" - przekazała. Tymczasem do mediów docierają inne, bardziej niepokojące sygnały dotyczące liderki rankingu WTA i jej możliwych losów w Wielkim Szlemie. Iga Świątek weszła na kort i się zaczęło. Zwrócili uwagę na jedno. Kapitalne zachowanie Prosto z mostu o Idze Świątek i jej szansach na US Open. "To prawie niemożliwe" Świątek do turnieju przystąpi jako obrończyni tytułu wywalczonego przed rokiem. Jednak, jak przekonuje hiszpański tenisista i ekspert Alex Corretja, Polka ma znajdować się w innej sytuacji niż przed rokiem. Według niego wcale nie ma już absolutnej dominacji. Z jego obserwacji wynika, że inne tenisistki na korcie radzą sobie coraz lepiej. "Pozostałe zawodniczki poprawiają się. Ona [Iga Świątek] także uczy się, jak radzić sobie w różnych sytuacjach, lecz nie może wygrywać wszystkich turniejów. To prawie niemożliwe" - tłumaczy w rozmowie z portalem tennisuptodate.com. Oczywiście uznaje klasę liderki rankingu WTA i nie zdziwiłby się, gdyby znów wygrała US Open, natomiast niekoniecznie taki scenariusz uznaje za najbardziej prawdopodobny. "Myślę, że można umieścić ją w gronie faworytek. Natomiast nie wiem, czy jest główną faworytką" - rzuca tajemniczo. Wydźwięk niepokojącego stwierdzenia łagodzi jeszcze komplementem. "Myślę, że będzie miała dobry turniej US Open i jeśli ktoś chce ją pokonać, musi zagrać bardzo dobrze, ponieważ ona wie, jak się bronić. Poza tym ma mocny mental" - podsumowuje. Iga Świątek, Magda Linette i Magdalena Fręch znają rywalki w US Open. Oto drabinka