Iga Świątek ledwo wygrała turniej w Madrycie i już musiała przenosić się do Rzymu, gdzie wkrótce rozpocznie rywalizację w turnieju WTA 1000 na kortach ziemnych. W stolicy Włoch jak dotąd wygrała dwa trofea i z pewnością ostrzy sobie zęby na trzecie. Aby to się stało, potrzebne jest dobre przygotowanie. Świątek i jej sztab nie ustają w poszukiwaniach treningowych zaskoczeń. Z Rzymu nadeszły pilne wieści. Iga Świątek poznała najbliższe rywalki Iga Świątek z nową treningową zabawką Polka trenowała już na bardzo różne sposoby, które zadziwiały świat - taśma na ustach zrobiła furorę, ale jednocześnie wywołała spore dyskusje dotyczące bezpieczeństwa. Tym razem Iga Świątek skorzystała na korcie z o wiele mniej kontrowersyjnej metody. Na pierwszym otwartym dla mediów treningu w pewnym momencie odłożyła rakietę i sięgnęła do torby, z której wyjęła... piłkę do Petecy. Żółty przedmiot przypominający lotkę to doskonałe narzędzie do ćwiczeń koordynacji. Peteca wymaga odbijania rękami i nogami, a sztuka ta nie jest tak łatwa, jak się wydaje. Zaskakujący fakt. To niebywałe. WTA "ogłasza" ws. Igi Świątek. "Przypadek?" Iga Świątek ma o co walczyć Iga Świątek nie zna jeszcze swojej rywalki. Rozpocznie zmagania od 1/32 finału, więc ma jeszcze czas na odpoczynek i przygotowanie. Jest o co walczyć - Rzym to ważny test formy przed Rolandem Garrosem oraz kolejne milionowe sumy do przelania na konto w razie wygranej lub nawet dotarcia do finału rozgrywek. Na swojej drodze do triumfu Świątek może spotkać m.in. Coco Gauff czy Marketę Vondrousovą, a w finale czekać może na nią Aryna Sabalenka lub Jelena Rybakina, która ujawniła, że zna "sposób" na pokonanie Polki.