Po wygranym turnieju w Indian Wells wielu ekspertów, dziennikarzy i kibiców miało nadzieję, że równie dobrze Idze Świątek pójdzie podczas imprezy w Miami. Polka jako rozstawiona z numerem pierwszym zawodniczka w pierwszej rundzie otrzymała wolny los, a w kolejnym etapie rywalizacji zmierzyła się z reprezentantką Włoch, Camilą Giorgi. Pogromczyni Magdaleny Fręch nie miała jednak szans z liderką światowego rankingu. Spotkanie zakończyło się wynikiem 6:1, 6:1 dla naszej tenisistki. W drugiej rundzie Iga Świątek po raz trzeci w tym sezonie zagrała z Lindą Noskovą. Czeszka jednak, podobnie jak jej poprzedniczka, nie była w stanie wyeliminować z gry pierwszej rakiety świata. Polka po zaciętej, trzysetowej batalii pokonała rywalkę 6:7(7), 6:4, 6:4 i awansowała do 1/8 finału. O ćwierćfinał imprezy w Miami Idze Świątek przyszło powalczyć z naprawdę trudną rywalką. Po drugiej stronie siatki stanęła bowiem rozstawiona z numerem czternastym Jekaterina Aleksandrowa. Rosjanka zdominowała spotkanie, a nasza reprezentantka niestety nie była w stanie ukryć swojej bezradności. Choć starała się jak mogła, ostatecznie musiała pożegnać się z turniejem. Rosyjska gwiazda wygrała bowiem 6:4, 6:2. Iga Świątek zabrała głos po bolesnej porażce. Znamienne słowa Polki. "Jestem rozczarowana" Nagroda pocieszenia dla Igi Świątek za udział w turnieju w Miami? Tyle zarobiła na Florydzie Stany Zjednoczone liderka światowego rankingu kobiecego tenisa z pewnością opuści niezbyt usatysfakcjonowana. Nie udało jej się bowiem dotrzeć do ścisłego finału i znacznie powiększyć dorobku punktowego w rankingu WTA. Bez wątpienia Polka nie będzie także pocieszona, gdy dowie się, ile udało jej się zarobić na Florydzie. Po eliminacji na etapie 1/8 finału na konto naszej tenisistki trafi bowiem "zaledwie" 101 tys dolarów, a więc nieco ponad 400 tys. złotych. Kwota ta raczej nie robi wrażenia, biorąc pod uwagę fakt, że w Indian Wells 22-latka zainkasowała blisko 4,5 mln złotych. Pogromczyni Igi Świątek w kolejnej rundzie zmierzy się z Jessiką Pegulą. Polka natomiast wróci do Europy, gdzie będzie przygotowywać się do występu w Billie Jean King Cup. Po meczach w barwach narodowych 22-latka pojedzie do Stuttgartu i weźmie udział w turnieju Porsche Tennis Grand Prix, gdzie będzie bronić tytułu. 6:1, 6:0, absolutny nokaut. Teraz zagra z Hurkaczem, jest przekleństwem Polaka