Iga Świątek jest obecnie jedną z najbardziej popularnych osób w naszym kraju. Liczne sukcesy reprezentantki Polski na kortach wpłynęły na jej popularność, którą wykorzystuje w ważnych celach. Mimo że ma dopiero 21-lat, nie boi się publicznie wypowiadać na ważne tematy. Jej stanowisko ws. wojny na Ukrainie jest kibicom bardzo dobrze znane. Polka wiele razy podkreślała w wywiadach, że solidaryzuje się z naszymi wschodnimi sąsiadami i nie zamierza być obojętna na cierpienie ludzi. Postawą raszynianki zachwyceni są redaktorzy magazynu "Twój Styl", który od 1991 r. przyznaje nagrodę dla najlepszej kobiety roku. W poprzednich latach z tego wyjątkowego wyróżenienia cieszyły się znane w Polsce sportsmenki: Otylia Jędrzejczak i Jutyna Kowalczyk-Tekieli. Teraz tenisistka dołaczyła do prestiżowego grona. Została kobietą 2022 r. Iga Świątek wraca do gry. W Stuttgarcie powalczy o wyjątkową nagrodę Iga Świątek: "Pozwalam sobie na słabości" "Iga to utalentowana zawodniczka, która w krótkim czasie wspieła się na wyżyny w światowym tenisie. Doceniliśmy Igę również za zrozumienie misji, zawarte w jej słowach: 'zabieram głos w ważnych sprawach, bo wiem, że jest słyszany', a także za odwagę i bezkompromisowość, gdy wypowiada się w sprawach wojny. Za to właśnie uhonorowaliśmy Polkę tytułem Kobiety Roku Twojego Stylu" - czytamy w uzasadnieniu redakcji miesięcznika. Raszynianka udzieliła również osobistego wywiadu, w którym wyznała, że kibice niekiedy mają zbyt duże oczekiwania i nie traktują sportowców, jak zwyczajnych ludzi. Zwyciężczyni wielkoszlemowych imprez zdradziła, jak wygląda jej rzeczywistość. Zawodniczka jest wielka fanką czytania książek, które pozwalają jej wyciszyć umysł po zmaganiach na kortach. "Lubię sobie powtarzać, że jeśli nie mam czasu na czytanie książek, to znaczy, że brakuje mi równowagi w pracy i w życiu. Nie rezygnuję z czasu spędzonego z bliskimi i przyjaciółmi, ale jako sportowiec mam go niestety bardzo mało. To jest jedno z moich wyrzeczeń. Raz na jakiś czas pozwalam sobie też na słodkości. Mogę przyjmować dużo kalorycznego jedzenia, bo dużo spalam na treningach" - wyjaśniła tenisistka. Słowa Igi Świątek nie przeszły bez echa. To może być przełom dla kobiet