Brąz Świątek to pierwszy medal w tenisie dla Polski. Wielu przez lata próbowało go zdobyć, ale udało się to dopiero liderce rankingu WTA. Choć i kibice, i zawodniczka liczyli na złoto, to brąz w kontekście wielu innych występów polskich sportowców na tych igrzyskach jest równie cenny. Pokazał też, że Świątek ma o co walczyć na następnych igrzyskach. Tak Iga Świątek fetowała zdobycie medalu. Ojciec wyjawił kulisy Iga Świątek przeanalizowała swój mecz Dziennikarze Eurosportu zrobili to już wszystkim medalistom - poprosili ich o to, by ci jeszcze raz obejrzeli walkę o olimpijskie podium i ocenili ją z perspektywy czasu. U Igi Świątek analiza przebiegła dość szybko. Polka zauważyła, że od początku meczu udało jej się zbudować odpowiednią presję i wyjawiła, że był moment, w którym wiedziała już, że ma spotkanie pod kontrolą - chodzi o stan 4:1 w drugim secie. Tenisistka przyznała, że cieszyła się z szansy na poprawienie błędów z półfinału z Qinwen Zheng. Wyznała też, że choć na początku celebracja medalu została na korcie ograniczona do minimum, bo Polka nie czuła, żeby to był "prawdziwy finał". Im więcej minęło jednak od tego momentu, tym lepiej czuła się z myślą, że przecież zdobyła brązowy krążek, pierwszy jakiegokolwiek koloru dla polskiego tenisa - mówiła, że wcześniej było w niej jeszcze "dużo emocji z poprzedniego dnia". Iga Świątek szczerze o zdobyciu brązu "Wiadomo, że idealnym scenariuszem byłoby zdobycie złotego medalu, ale z tym wszystkim, co się działo, jestem przeszczęśliwa, że wyjeżdżam z tego turnieju ogólnie z medalem. To jest spełnienie marzeń" - wyjaśniła Iga Świątek i wspominała czasy, gdy była jeszcze mała i nie przypuszczała, że kiedykolwiek będzie grać na takim poziomie. Gigantyczny problem Igi Świątek. "Czarny scenariusz wisi w powietrzu". Znany psycholog bije na alarm Polka ma teraz przed sobą dużo pracy. Na igrzyskach zrobiła już swoje, a przed nią US Open i sezon na twardych kortach. W myślach z pewnością krążą pewnie już plany na rywalizację olimpijską w Los Angeles. Do tego zostało jednak sporo czasu.