Od 4 kwietnia Iga Świątek jest liderką rankingu WTA. Całkowicie zasłużenie, bo triumfowała w czterech ostatnich turniejach, w których brała udział. Wygrywała kolejno w Dubaju, Indian Wells, Miami i Stuttgarcie. Teraz Świątek broni tytułu w Rzymie. Ponownie jest główną faworytką do końcowego triumfu. Od 24 meczów jest niepokonana. Polka jednak nie przejmuje się tą statystyką. Deklaruje, że koncentruje się na każdym kolejnym meczu. - Przy okazji każdego meczu ktoś mi przypomina, że mam tę zwycięską passę. Na korcie kompletnie o tym nie myślę. Każdy mecz jest dla mnie ważny. Pamiętanie o liczbach niewiele zmienia, wręcz może przeszkodzić - powiedziała Polka.