Początkowo Świątek znalazła się na liście startowej turnieju WTA 500 w Berlinie. Z powodu urazu musiała się jednak wycofać. "Z powodu nawracającego dyskomfortu, który czuję w moim barku, jestem zmuszona zrezygnować z turnieju w Berlinie. Przykro mi, że nie będę w stanie tam zagrać. Skupię się teraz na regeneracji i odpoczynku, aby być gotową do gry na Wimbledonie" - napisała Polka na Twitterze. To oznacza, że naszą tenisistkę zobaczymy dopiero w Wimbledonie. Za ten turniej nie będzie przyznawanych punktów. Inaczej jest w Berlinie. Iga Świątek prowadzi w rankingu WTA z dużą przewagą Świątek ma ogromną przewagę nad rywalkami. Zgromadziła 8631 punktów, a druga w rankingu WTA Anett Kontaveit ma 4326 punktów. Zresztą Estonka też nie wystąpi w stolicy Niemiec. Oprócz najwyżej sklasyfikowanych tenisistek zabraknie także: Pauli Badosy, Jessiki Peguli i Daniele Collins. Nie zabraknie jednak znanych nazwisk. W Berlinie zagrają m.in. Ons Jabeur, Maria Sakkari, czy Garbine Muguruza. Może dojść do kilku przetasowań w rankingu WTA. Jabeur i Sakkari mają szansę, aby wskoczyć na drugie miejsce. Świątek ma jednak ogromną przewagę, już teraz zapewniła sobie występ w kończącym sezon WTA Finals i jej pierwsze miejsce na razie jest niezagrożone.