Iga Świątek notuje kapitalną serię na katarskich kortach. Polska tenisistka wygrała dwie poprzednie edycje turnieju w Doha, a teraz pewnym krokiem dotarła już do półfinału kolejnej edycji. Do najlepszej czwórki liderka rankingu WTA awansowała w czwartek, pokonując były "numer jeden" - Wiktorię Azarenkę. Pierwszy set starcia z Białorusinką wcale nie był łatwy dla Igi Świątek i kto wie, jak potoczyły się losy całego spotkania, gdyby 22-latka nie obroniła break pointa przy stanie 4:3 na korzyść rywalki. W drugiej partii Iga Świątek była już bezbłędna i nie dając Wiktorii Azarence żadnych szans, wygrała nie tracąc choćby jednego gema. W ten sposób z przytupem awansowała do półfinału turnieju WTA 1000 w Doha. WTA 1000 Doha. Iga Świątek wygrała z Wiktorią Azarenką i jest już w półfinale Po zakończeniu meczu Iga Świątek wypowiedziała się w ciepłych słowach na temat Wiktorii Azerenki, będąc pod wrażeniem tego, że ta wciąż rywalizuje na najwyższym poziomie. A zagadnięta o to, że Wiktoria Azarenka wygrała swój pierwszy wielkoszlemowy tytuł, gdy Polka miała zaledwie 10 lat, dodała: - To surrealistyczne. Wczoraj myślałam sobie o tym, że nie zostało zbyt wiele takich zawodniczek grających na najwyższym poziomie. Naprawdę ją szanuję. Zwłaszcza, że jest już mamą. Nie wiem, jak radzi sobie z rywalizacją w tourze i jednocześnie dbaniem o syna. Jest przykładem. Nieco później stało się jasne, że półfinałową rywalką Igi Świątek została Karolina Pliskova, która ograła 7:6 (8-6), 7:6 (7-5) Naomi Osakę. Jeszcze przed poznaniem nazwiska swojej najbliższej rywalki, reprezentantka Polski krótko opisała obie zawodniczki. - Obie z nich to zawodniczki, z którymi nie grałam już od jakiegoś czasu. To nie będzie łatwe zadanie. Obie dysponują mocnym uderzeniem i kapitalnym serwisem. Z pewnością będą musiała przygotować się taktycznie - stwierdziła Iga Świątek.