- W Barty tenis kobiecy znalazł prawdziwą liderkę. W Australii, w styczniu, zdominowała konkurencję (nie przegrała seta). Oglądalność meczów Barty osiągnęła gigantyczne rozmiary. Czy jest teraz jakaś zawodniczka, która może wejść teraz na wyższy poziom? - pyta się Bartoli. Świątek musi wygrać więcej Wielkich Szlemów - Widzieliśmy, że po US Open to było bardzo trudne dla Emmy Raducanu (sensacyjnej 18-letniej zwyciężczyni turnieju - przyp. ok). Dla Osaki, po zwycięstwie czterech Wielkich Szlemów, to też jest trudne - analizuje Francuzka. - Świątek będzie numerem 1 po Miami, ale Świątek nie jest szczególnie znana światowej publiczności. Pochodzi z kraju w którym nie ma Wielkiego Szlema. Musi wygrać więcej Wielkich Szlemów, robić to często, żeby potwierdzić swoją światową pozycję. To możliwe, ale jest dużo wątpliwości. Sądzę, że czeka nas krótki moment przemiany zanim inna zawodniczka przejmie rządy w kobiecym tenisie- dodała Bartoli. Zobacz też: Szok po decyzji Ashleigh Barty. Oto prawdziwe powody zakończenia kariery Marion Bartoli: "Rozumiem decyzję Barty" 37-letnia była tenisistka jest obecnie komentatorką tenisową, podczas Roland Garros pełni rolę konferansjerki. Zakończyła karierę miesiąc po swoim największym sukcesie - zwycięstwie w Wimbledonie w 2013 roku. Miała wtedy zaledwie 28 lat. Jej decyzja przypomina tę, która w środę niespodziewanie podjęła Ashleigh Barty. 25-letnia Australijka, liderka rankingu WTA, zwyciężczyni trzech turniejów wielkoszlemowych, w tym tegorocznego Australian Open, poinformowała, że rezygnuje z zawodowego tenisa. - Kiedy słuchałam jej wypowiedzi, w której mówiła o swoich wątpliwościach, które nachodziły ją od czasu zwycięstwa w Wimbledonie w 2021 roku, czym zrealizowała swoje dziecięce marzenie, poczułam to samo co ja czułam w 2013 roku. Rozumiem jej decyzję. - powiedziała Bartoli. Czytaj również: Wielkie problemy Jakoba Ingebrigtsena. Norweg przeczuwał, co się dzieje Tłumaczyła Australijkę na podstawie własnych doświadczeń. - Kiedy nie masz już w sobie ognia, nie jesteś w stanie znosić wszystkich poświęceń, żeby zdobyć coś jeszcze - mówiła. - Mówimy o Barty, która jest niska, nie ma zbyt dobrych warunków fizycznych. Dla niej Evertestem było to, że może spełniać marzenia. Kiedy już tego dokonała, to było jak odnalezienie Graala. To miało wielki wpływ na jej decyzję. Najpierw dąży się do tego, co wydaje się niemożliwe, ale kiedy to już masz, nie chcesz ponownie zaczynać od nowa, by to zdobyć. Dlatego tak podziwiam Federera, Nadala, Djokovicia, Serenę. Oni nigdy nie byli nasyceni. To nadzwyczajne - dodała. Olgierd Kwiatkowski