Ten rok rozpoczął się dla raszynianki od występu w United Cup, turnieju drużyn mieszanych, w którym "Biało-Czerwoni" doszli do półfinału, gdzie przegrali z Amerykanami, późniejszymi triumfatorami. Następnie był występ w wielkoszlemowym Australian Open. Świątek w Melbourne doszła do czwartej rundy, przegrywając z Kazaszką Jeleną Rybakiną, która dotarła do finału imprezy. Potem były dwa finały. Najpierw wygrany w Dausze, a później przegrany z Dubaju z Czeszką Barborą Krejčikovą. "Wiemy, że Świątek jest dobrze przygotowana fizycznie. Wiemy, że świetnie sprawdza się w rywalizacji i jest świetną zawodniczką. Ma wspaniałe narzędzia i tenisowe umiejętności. Wydaje się jednak, że w meczach, które przegrała, zawiodła ją ta część emocjonalna" - tłumaczyła Evert. Tenis. Djoković jest maszyną, Świątek nie "Novak Djoković jest jak maszyna. Wychodzi na kort i jest skupiony, nie pozwala emocjom, by mu przeszkadzały. Natomiast Iga pokazała w niektórych meczach, że dała się im ponieść. Musi być tego świadoma. Przegrywa od czasu do czasu, ale to wciąż to ona jest tenisistką, którą reszta stawki chce pokonać i przez to jest głównym celem. Nikt nie zrozumie presji związanej z byciem numerem jeden, dopóki się nim nie zostanie. Trzeba do tego przywyknąć" - dodała. Polka jest na czele rankingu WTA od prawie roku, kiedy niespodziewanie karierę zakończyła Australijka Ashleigh Barty. Jej przewaga nad resztą stawki jest ogromna, a złożyła się na to m.in. seria 37 meczowych zwycięstw, która przełożyła się na sześć wygranych turniejów z rzędu. W tym roku po przegranej z Krejčikovą w finale turnieju w Dubaju Świątek napisała na portalu społecznościowym, że "jest tylko człowiekiem, a nie robotem". "Myślę, że Iga jest emocjonalną osobą i myślę, że mentalna i emocjonalna strona gry będzie czasami stanowić dla niej wyzwanie, tak jak to miało miejsce w przeszłości. Ona nie jest maszyną. To młoda kobieta, która odczuwa głęboko i to wymagało od niej dyscypliny, aby nauczyć się pozostać spokojnym w trakcie meczów, nie panikować" - kontynuowała Evert. Tenis. "Iga Świątek gra lepiej niż kiedykolwiek" Według byłej amerykańskiej mistrzyni Polka wciąż jest krok przed innymi, choć rywalki jak: Aryna Sabalenka, Jessica Pegula, Caroline Garcia, Coco Gauff, Maria Sakkari czy Rybakina nie zasypiają gruszek w popiele. "Uważam, że gra lepiej niż kiedykolwiek. Tak to wyglądało, kiedy miała tę niesamowitą serię zwycięstw i unicestwiała wręcz rywalki. W tym roku nie zagrała już tak dobrze z Pegulą (w United Cup - przyp. red.) czy Krejčikovą. Jakby raz na jakiś czas nie grała na sto procent, ale wciąż jest najbardziej niezawodną i najbardziej konsekwentną zawodniczką. I to nie koniec. Potrafi przechylić szalę tym, że szybciej odbija piłkę i swoim atletyzmem. Wciąż jest w stanie wygrać dziewięć z 10 meczów, dlatego jest lepsza niż wcześniej" - stwierdziła Evert. Turniej W Indian Wells rozpocznie się w środę. Rozstawiona z "jedynką" Świątek w pierwszej rundzie ma "wolny los", a w kolejnej zagra albo z Amerykanką Claire Liu, albo z Belgijką Alison van Uytvanck.