W sobotnie południe w krakowskiej Tauron Arenie odbył się mecz "Iga Świątek i Przyjaciele" dla Ukrainy", z którego dochód zostanie przeznaczony dla dzieci i młodzieży, ofiar wojny w Ukrainie. Wcześniej Iga Świątek i jej goście - w tym m.in. Agnieszka Radwańska - spotkali się z mediami. - Cały czas miałam ogromną motywację do zorganizowania tego wydarzenia. Za granicą z czasem coraz mniej było informacji o wojnie w Ukrainie. Mam wrażenie, że ta pamięć społeczna nieco przygasła - podkreśliła Świątek. I dodała: - Ja się urodziłam w takich czasach, gdy ta część Europy była dość spokojna. Tym większym szokiem był dla niej wybuch wojny w Ukrainie. Światowa "jedynka" przyznała: - Po turnieju Rolanda Garrosa miałam trochę przerwy i mogłam postarać się, by ten event, który robimy wypadł jak najlepiej. Interia zapytała Świątek, czy nie żałuje, że jest nieco odosobniona w Tourze z swoimi staraniami, by przypominać o trwającej wojnie w Ukrainie. - Zauważyłam, że w pewnym sensie ta pamięć przygasła - przyznała Światek. - Wiele zawodniczek wstążki zdjęło już po dwóch, trzech meczach. Jest to trochę niekonsekwentne. Ja staram się, żeby ta wstążka ze mną cały czas była. Dla mnie te wypowiedzi po meczach są platformą do tego, co chcę przekazać. Wielu zawodników nie chce się wypowiadać na te tematy, szanuję to - każdy ma wolny wybór, ja też nie o wszystkim się wypowiadam. Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy. Stachowski: Morale Ukraińców wciąż jest wysokie Również Serhiej Stachowski, były tenisista, który był jednym z gości na evencie organizowanym przez Świątek, apelował o to, by uświadamiać ludzi, że w Ukrainie cały czas trwa dramat wojenny. - Codziennie tracimy na Ukrainie wielu ludzi - przyznał. - Ale morale wciąż jest wysokie wśród Ukraińców - podkreślił. Po czym dodał: - Każdy Ukrainiec chce walczyć, ale nie może tego robić gołymi rękami. W wydarzeniu wzięli udział również inni goście specjalni, w tym Andrij Szewczenko w roli ambasadora platformy United 24 czy ukraińska tenisistka Elina Switolina. - Odnotowaliśmy zainteresowanie tym wydarzeniem z całego świata - przyznał Michał Zalewski, przedstawiciel organizatorów.