Jak wielu kibiców wierzyło, że przy stanie 1:4 w trzecim secie, a do tego tak dysponowanej Naomi Osace, Iga Świątek zdoła powrócić do rywalizacji i triumfować? Nie ma co się oszukiwać - to grono było niewielkie. Sama raszynianka wyglądała na mocno zestresowaną i zniechęconą. Takie jednak momenty pozwalają na odróżnienie mistrzyń od zawodniczek wybitnych. Emocjonalny rollercoaster w Paryżu. Świątek wyszła z niebywałej opresji Choć szczęście przez większość meczu wyraźnie sprzyjało Japonce, Polka nie poddała się, mimo że przyszło jej przy stanie 4:5 bronić piłki meczowej. Wcześniejsze dwa sety w tamtym momencie nie miały żadnego znaczenia - należało je oddzielić grubą kreską. Liderka rankingu WTA wybrnęła z niewiarygodnej wręcz opresji, a o jej zrywie będzie się mówiło latami. Niewiarygodny bój Igi Świątek, ale co stało się potem? Wszystko pokazały kamery Od stanu 2:5, choć wydawało się to wręcz niemożliwe, Iga wygrała pięć kolejnych gemów i triumfowała w morderczym, ponad trzygodzinnym meczu. Osaka z niedowierzaniem patrzyła, jak Świątek na przestrzeni kilku minut przechodzi spektakularną przemianę mentalną i wygrywa kolejne piłki. Ostatecznie to Polka triumfowała 7:6(1), 1:6, 7:5 i awansowała do trzeciej rundy Rolanda Garrosa. Dziennikarze, eksperci i kibice zachwycali się przede wszystkim siłą psychiki Igi Świątek. "Mentalny potwór" - ten komentarz najlepiej oddaje opinie dominujące w mediach społecznościowych. To się jeszcze w karierze Świątek nie zdarzyło. Ekspert ujawnił szokującą statystykę Jeden z dziennikarzy zwrócił też uwagę na fakt, że w meczu z Osaką Iga Świątek dokonała rzeczy historycznej. Nigdy wcześniej w karierze nie udało jej się odwrócić losów meczu w taki sposób. Najpierw taka wygrana, a potem zaskakujący apel Świątek. Ostre słowa do kibiców "Po raz pierwszy w karierze, Iga Swiątek wygrała, kiedy broniła piłki meczowej przy swoim returnie, a także w sytuacji, gdy to jej rywalka serwowała" - napisał ekspert Juan Ignacio. Na poznanie przeciwniczki w kolejnej rundzie raszynianka będzie musiała poczekać przynajmniej do czwartku. Spotkanie rozgrywane pomiędzy Janą Fett i Marie Bouzkovą zostało przerwane z powodu opadów deszczu. To właśnie jego zwyciężczyni zmierzy się w 1/16 finału z Igą Świątek.