Statystyki z całego sezonu Świątek są imponujące. Wygrała 27. mecz z rzędu, zagra w piątym kolejnym finale turnieju WTA. W tym roku odniosła 36. zwycięstwo w 39. spotkaniu, w 27. nie przegrała seta. Ma za sobą między innymi wygrany turniej w Stuttgarcie, w którym główną nagrodą, obok pieniędzy, było nowe porsche. Niestety, jak się okazuje, Polka wciąż nie dostała wymarzonego samochodu i jak powiedziała, będzie musiała na niego jeszcze długo poczekać. Reporter Canal + po meczu z Sabalenką zapytał ją, kiedy w końcu otrzyma porsche. - Dopiero za rok. Tak opóźniona jest produkcja po Covidzie - odpowiedziała Świątek. Czytaj także: <a href="https://sport.interia.pl/iga-swiatek/news-mamma-mia-co-za-zagranie-igi-swiatek,nId,6024383">Co za zagranie Igi Świątek! Eksperci zachwyceni</a> Choć Polka już po wygranym finale w Stuttgarcie wjechała autem na kort, to jednak nie był egzemplarz, który był przygotowany dla niej. Na tego musi jeszcze sporo poczekać. Jak widać, nawet słynący z solidności Niemcy, wciąż muszą nadrabiać zaległości spowodowane opóźnieniami covidowymi.